Transformacja energetyczna wkracza w nową fazę, w której kluczową rolę odgrywa staranne planowanie, podejście strategiczne i szerokie zastosowanie rozwiązań cyfrowych. Takie wnioski padły podczas debaty „Zielona energia, zielona gospodarka”, która odbyła się podczas pierwszego dnia XVII Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Polska ma już za sobą etap wczesnej transformacji energetycznej – fazy przechodzenia na niskoemisyjne źródła energii, w których priorytetem było minimalizowanie kosztów i ryzyka, często kosztem pomijania możliwych negatywnych skutków ubocznych wprowadzanych zmian. W okresie tym można było obserwować stopniowy wzrost produkcji energii z OZE i gazu ziemnego przy jednoczesnym odchodzeniu od węglowego dziedzictwa. Proces ten nie był jednak odpowiednio zaplanowany i skoordynowany, co prowadziło do szeregu problemów – od wysokich cen energii, przez ujemne ceny na giełdzie energii, aż po rosnące uzależnienie energetyki od importowanych paliw kopalnych.


W 2020 r. polski miks energetyczny w ponad 80 proc. bazował na węglu. Jednak obecnie są szanse, by za 10-15 lat odwrócić proporcje i uzyskać 80 proc. energii ze źródeł niskoemisyjnych, zwłaszcza że obecnie już 30 proc. energii w krajowym miksie energetycznym pochodzi z OZE.
– Od rządu i prezesów firm sektora energetycznego zależy to, czy dalsza realizacja zmian będzie budować i wzmacniać krajową gospodarkę, czy też stanie się kulą u jej nóg hamującą rozwój – mówił Gustaw Szarek, partner, lider praktyki energii elektrycznej i gazu w Europie Środkowo-Wschodniej, McKinsey & Company Poland, rozpoczynając debatę „Zielona energia, zielona gospodarka”.
– Do wydania jest około 1,9 bln ł do 2050 r. Konieczne jest więc przemyślane, staranne zaplanowanie wydatków, podzielenie odpowiedzialności i koordynacja działań, co ułatwi poszczególnym spółkom sektora energetycznego strategiczny rozwój, bez konieczności ciągłego rozważania możliwych scenariuszy rozwoju sytuacji – podkreślił.
Optymalnie dla odbiorcy
Tauron ma 6 mln odbiorców przyłączonych do sieci. Do 2035 r. spółka zamierza zainwestować 100 mld ł w realizację transformacji energetycznej – z tego 60 mld ł przeznaczy na segment dystrybucyjny, 30 mld ł na rozwój OZE i magazyny energii, 5 mld ł na modernizację ciepłownictwa, a 4 mld ł na usprawnienie sprzedaży energii. W ciągu dekady zamierza też uzyskać 6,1 GW mocy zainstalowanej w OZE i magazynach energii, a do 2040 r. osiągnąć neutralność klimatyczną. Co było najważniejszym osiągnięciem Grupy TAURON w energetycznej transformacji ostatnich lat?
– Na znaczeniu zyskało pojęcie „klient”. Rośnie świadomość, że energetyka pracuje dla klienta – odbiorcy końcowego, czy to indywidualnego gospodarstwa domowego, czy też firmy. Zauważenie pierwszoplanowej roli odbiorcy energii jest nie tylko świadomościowym przewrotem, ale też warunkiem powodzenia całego, postępującego procesu przestawiania energetyki na tory sektora nowoczesnego, przyjaznego środowisku i – co najważniejsze – zdolnego wychodzić naprzeciw oczekiwaniom odbiorców, także cenowym – podkreślił Grzegorz Lot, prezes TAURON Polska Energia.
Po zakończeniu wstępnego etapu transformacji energetycznej kluczowym wyzwaniem kolejnej, bardziej zaawansowanej fazy staje się dopasowanie profilu wytwarzania energii do potrzeb jej odbiorców. Jest to szczególnie istotne w systemie energetycznym, w którym duży udział ma energia z OZE. Dlaczego? Bo w siłowniach wiatrowych i słonecznych produkcja energii jest zmienna, zależna od warunków pogodowych. Tymczasem bezpieczeństwo energetyczne to stabilność całego systemu, zdolność do minimalizowania strat energii i maksymalnie efektywnego wykorzystania dostępnych zasobów.
– Sieci dystrybucji energii optymalnie odgrywają swoją rolę wtedy, gdy są zdolne nie tylko przyjmować energię z głównych źródeł wytwarzania i dostarczać ją do odbiorców, ale też mają zdolność do „zaopiekowania się” energią wytwarzaną w wielu mniejszych źródłach wytwarzania energii rozproszonych po całym kraju, do magazynowania jej i dostarczania odpowiednio do potrzeb odbiorców – zauważył Grzegorz Kinelski, prezes Enea.
– Dlatego w planowanych przez nas inwestycjach kładziemy nacisk nie tylko na wytwarzanie, ale też na inteligentne dystrybuowanie energii i tworzenie magazynów energii, zaproponowanie odbiorcom energii taryf dynamicznych, by byli skłonni zmieniać swoje nawyki w zakresie zużycia prądu, co nie będzie możliwe bez sięgnięcia po nowoczesne rozwiązania cyfrowe – podkreślił.
Kluczowa rola cyfryzacji
Inteligentne rozwiązania to kolejny krok w odchodzeniu od „beztroskiej transformacji”, która zbyt optymistycznie zakładała rozwój OZE i magazynów energii. Okazuje się, że narzędzia cyfrowe są kluczowe do skutecznego zarządzania łożonym ekosystemem energetycznym.
Inwestycje i budowa nowych siłowni to za mało. Ryszard Hordyński, dyrektor ds. strategii i komunikacji w Huawei Polska, podkreślał, że niezbędne jest także podłączenie tych źródeł do sieci, ich integracja z dynamicznym zapotrzebowaniem na energię oraz inteligentna optymalizacja. Wszystko to jest możliwe tylko dzięki cyfryzacji, automatyzacji, samobilansowaniu się sieci, smart meteringowi, zdalnemu odczytowi, wykorzystaniu cyfrowych bliźniaków i sztucznej inteligencji.
– Energetyka przechodzi transformację podobną do tej, którą wcześniej przechodziła telekomunikacja. Kto dziś jeszcze pamięta telefony w domu i w biurze, które miały kształt pudełek z cyferblatem, połączenia kablowe i centrale telefoniczne? Tradycyjna telekomunikacja należy już dzisiaj do przesłości – obecnie korzystamy z możliwości nawiązywania połączeń głosowych i wideo w każdym niemal miejscu, aby przesyłać dane, dźwięki, obrazy i filmy. Zwiastunem cyfryzacji energetyki jest stopniowe nasycanie jej urządzeniami elektronicznymi, które mają zdolność do komunikowania się i przesyłania danych pomiarowych. W tym kontekście rośnie znaczenie zdolności do gromadzenia oraz analizowania danych odzwierciedlających funkcjonowanie ekosystemu energetycznego, by na tej podstawie móc optymalizować nie tylko wytwarzanie i dystrybucję energii, ale także jej konsumpcję, a na końcu dokonać rozliczeń – wskazywał Ryszard Hordyński, podkreślając istotną rolę rozwiązań cyfrowych w skutecznym transformowaniu energetyki.
Ciepłownictwo również stoi przed wyzwaniem transformacji, która obejmuje nie tylko odchodzenie od wysokoemisyjnych źródeł, takich jak węgiel, na rzecz OZE, ale także wdrażanie nowocześniejszych i bardziej efektywnych technologii, jak kogeneracja.
– Do 2030 r. chcemy w pełni uniezależnić się od węgla, ale przejściowo przez długie lata będziemy jeszcze korzystać z gazu. Myśląc o zazielenianiu naszych systemów, stawiamy na dekarbonizację, na magazyny ciepła, na wykorzystanie ciepła odpadowego, np. z serwerowni, na bezpieczeństwo i stabilność dostaw oraz na szeroko rozumianą efektywność kosztową i inwestycyjną, która umożliwi nam utrzymanie cen na poziomach akceptowalnych dla klienta – mówiła Joanna Orłowska, cłonek zarządu i dyrektor finansowa Grupy Veolia w Polsce.
– Niezwykle ważne jest wsparcie zmian ze strony systemów informatycznych i rozwiązań inteligentnych. Bez niego trudno byłoby optymalizować produkcję i dystrybucję energii – podkreśliła.
Złotego Graala nie ma
Uczestnicy debaty zgodzili się co do tego, że powodzenie transformacji energetycznej w ogromnym stopniu zależy od podejścia strategicznego, rozsądnego wspierania zmian ze strony regulacji i zachęt finansowych.
Zdaniem Jacka Leonkiewicza, prezesa TDJ, nic tak nie szkodzi zmianom w energetyce, jak odejście od rozsądku i umiaru na rzecz popadania w postawy skrajne – uleganie ideologiom przypominającym w krańcowych postaciach religijny fundamentalizm, powtarzanie sloganów zaklinających rzeczywistość czy odejście od porządkowania łożoności kwestii energetycznych w stronę wiary, że „sprawę załatwi łoty Graal”, np. wiatraki, instalacje fotowoltaiczne czy energetyka atomowa.
Z kolei według Michała H. Mrożka, wiceprezesa ING Banku Śląskiego, warto zadbać w inwestycjach energetycznych o to, by łańcuchy dostaw były krajowe, bo dzięki temu jednocześnie z postępami transformacji rosnąć będzie polska gospodarka. Za wyzwanie uznał możliwość konkurowania energetyki z przemysłem zbrojeniowym o dostęp do finansowania swoich potrzeb.
Partnerem publikacji jest Huawei