Dz

REKLAMA
PIT

DEREGULACJACzeka nas gwałtowny wzrost liczby nielegalnych budów?

2025-04-05 06:00
publikacja
2025-04-05 06:00

Prawo budowlane dopuszcza pod pewnymi warunkami legalizację samowoli budowlanych, ale w ocenie ekspertów z zespołu deregulacyjnego Rafała Brzoski przepisy w tej sprawie należy uprościć. Czy to rzeczywiście dobry kierunek? Eksperci portalu GetHome.pl mają ku temu pewne wątpliwości. 

Czeka nas gwałtowny wzrost liczby nielegalnych budów?
Czeka nas gwałtowny wzrost liczby nielegalnych budów?
fot. Madhourse / /ܳٳٱٴdz

- Wprawdzie samowoli budowlanych jest coraz mniej, ale tym, którzy decydują się na budowę domu bez pozwolenia lub zgłoszenia, coraz częściej uchodzi to na sucho – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl. I przytacza najnowsze dane Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego (GUNB), z których wynika, że w 2024 r. inspektorzy nadzoru budowlanego wydali 189 nakazów rozbiórki budynków mieszkalnych. 153 z nich wznoszono bez zgłoszenia lub pozwolenia, a 36 - niezgodnie z jego warunkami. Dodajmy, że nakazy rozbiórki samowoli budowlanych rzadko dotyczą gotowych domów. Nadzór budowlany dowiaduje się o samowolach najczęściej na etapie budowy z donosów sąsiadów, którym działania nieuczciwego inwestora wyjątkowo przeszkadzają.

Dobra wiadomość jest taka, że ujawnionych przypadków łamania Prawa budowlanego jest coraz mniej. Ponad dwie dekady temu wykrywano rocznie ponad tysiąc samowolek. Co ważne, nie ma to związku z dekoniunkturą w budownictwie. W ubiegłym roku wzrosła liczba pozwoleń na budowę domów, a w przeliczeniu na tysiąc z nich, nakazów rozbiórki było mniej niż rok wcześniej.

GetHome.pl

Z drugiej strony, niepokoić może gwałtowny wzrost liczby zalegalizowanych samowoli budowlanych. W 2024 r. procedurę legalizacyjną przeszły pomyślnie 704 budynki mieszkalne (w tym 693 domy jednorodzinne).

GetHome.pl

Było ich więc niemal czterokrotnie więcej niż ukaranych rozbiórką! GUNB nie podaje, czy decyzje legalizacyjne były wydane w trybie zwykłym czy uproszczonym. Dlaczego to takie ważne? W pierwszym przypadku legalizacja dotyczy budynków stawianych bez pozwolenia na budowę lub zgłoszenia w miejscu dozwolonym przez plan zagospodarowania przestrzennego. Przyłapany na samowoli inwestor dostarcza w określonym terminie wszystkie wymagane dokumenty i uiszcza opłatę legalizacyjną, która np. w przypadku domu jednorodzinnego wynosi 50 tys. zł. Jednak jeśli inwestorowi uda się ukryć samowolę przez co najmniej 20 lat, co nie jest szczególnie trudne, o ile nie popadnie się w konflikt z sąsiadami, wówczas uniknie on nie tylko opłaty legalizacyjnej. Nadzoru budowlanego nie interesuje już wówczas, czy budynek powstał na terenie wyłączonym z zabudowy. Kluczowe znaczenie ma ekspertyza techniczna, która ma wykazać, że nadaje się on do użytkowania oraz nie stwarza zagrożenia dla zdrowia i życia przebywających w nim ludzi.

Tymczasem zespół deregulacyjny, na czele którego stoi znany przedsiębiorca Rafał Brzoska, postuluje, żeby procedurą legalizacyjną objąć także budowy realizowane niezgodnie z warunkami pozwolenia na budowę lub zgłoszenia, np. gdyby inwestor zbudował siedmiopiętrowy dom, choć miałby pozwolenie na pięciopiętrowy (obecnie legalizacja takich samowoli nie jest możliwa). Ponadto inwestorzy łamiący Prawo budowlane mieliby korzystać z uproszczonej ścieżki legalizacyjnej już po 10 latach. Z pewnością byłoby to korzystne dla tych, którzy dopuścili się samowoli lub kupili nieruchomość z naruszeniami prawa i teraz czekają w milczeniu na objęcie ich abolicją.

- Nawet jeśli autorom tych pomysłów przyświecają dobre intencje, to trzeba pamiętać, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Jest tajemnicą poliszynela, że wykrywane samowole to wierzchołek góry lodowej. Na Podhalu poczucie bezkarności jest tak duże, że mówi się nawet, że tam Prawo budowlane się nie przyjęło – komentuje Marek Wielgo. I przypomina, że rok 1994 był ostatnim, w którym legalizacja samowoli była formalnością. Nadzór budowlany wykrył wówczas ponad 27 tys. nielegalnych budów! Przez kolejnych osiem lat nie było możliwości ich legalizacji, ale przywrócono ją na skutek licznych protestów i apeli, m.in. rzecznika praw obywatelskich. Obecne przepisy, mające charakter zarówno represyjny, jak i prewencyjny, być może należałoby doprecyzować. Trzeba mieć jednak na uwadze, że są one wyrazem kompromisu między przeciwnikami i zwolennikami karania samowolek nakazem rozbiórki.

Marek Wielgo

Źół:
Tematy
Inwestowanie bez granic dzięki Freedom24
Inwestowanie bez granic dzięki Freedom24

dzԳٲ(15)

dodaj komentarz
minekminka134
Nielegalna budowa będzie jak nielegalny imigrant? Po przekroczeniu staje się legalny?
jas2
Hektar ziemi na rodzinę i można się wyżywić w razie wojny.

W normalnych czasach wystarczy 20 arów na dom, garaż, parking, trawnik, ogród itp.
zoomek
Ważne że jakiś wysoki rangą mason wybudował sobie zamek w Stobnicy. Koszernie czy tam halal jest.
sterl
I te bzdury z ochroną gruntów rolnych... Przecież na 5-6 klasie nic nie wyrośnie a w górach czy nad jeziorami nikt nie chce ferm świń czy bukatów , ale nie można zrobić działek rekreacyjnych bo to ochrona gruntów rolniczych? kompletna bzdura ! a żywności mamy od wielu lat nadwyżki za to chętnie kasują górę pieniędzy za tak zwane I te bzdury z ochroną gruntów rolnych... Przecież na 5-6 klasie nic nie wyrośnie a w górach czy nad jeziorami nikt nie chce ferm świń czy bukatów , ale nie można zrobić działek rekreacyjnych bo to ochrona gruntów rolniczych? kompletna bzdura ! a żywności mamy od wielu lat nadwyżki za to chętnie kasują górę pieniędzy za tak zwane odrolnienie , żeby chociaż nieużytki za te pieniądze rekultywowano a to zwykła fikcja i podatek.
W Szwajcarii , czy Austrii takich działek z pensjonatami i prywatnymi domami w sercu gór cała masa i nikogo to nie dziwi ani nie burzy, nawet w Parkach Narodowych.. .
samsza
Zamek w środku puszczy postawić, co za problem?
tomkooo
wiadomo, ze kto ma znajomosci to wiecej moze :) bantustan jak nic.
sterl
Nie w środku tylko na samej granicy i zamki w puszczach były od wieków.. bardziej mnie irytują slamsy w każdym mieście nazywane RODami.. zamiast ogólnie dostępnych parków , pasów zieleni lub normalnej zabudowy z zielenią.. ..
sterl odpowiada sterl
Pozostałość komuny w czystej postaci..
zoomek odpowiada sterl
RODy były na obrzeżach miast. Ja uważam że niema problemu - licytować konkretne stawki odszkodowań dla działkowców i możesz sobie tam park robić.
sterl
Zmierza w dobrą stronę, w USA , Kanadzie Australii czy Argentynie, każda działka rolna ma średnio kilkaset ha i dom z gospodarstwem każdy stawia sobie na swoim gruncie tam gdzie chce jaki chce i jak mu pasuje , naturalnie zgodnie ze sztuką budowlaną i podparty projektem z obliczeniami. Nikt tam nie wymusza ciasnoty wiejskich zagród Zmierza w dobrą stronę, w USA , Kanadzie Australii czy Argentynie, każda działka rolna ma średnio kilkaset ha i dom z gospodarstwem każdy stawia sobie na swoim gruncie tam gdzie chce jaki chce i jak mu pasuje , naturalnie zgodnie ze sztuką budowlaną i podparty projektem z obliczeniami. Nikt tam nie wymusza ciasnoty wiejskich zagród jak w Polsce w ogóle właściwie nie ma czegoś takiego jak wioska , są domy i małe miasteczka , ale z drugiej strony sam sobie buduje studnię i dojazd. Wioski to były w średniowieczu i w Europie tak zostało a w Polsce dalej się to celebruje , dom musi być koło domu łeb w łeb.. co kilkadziesiąt metrów?

ʴǷɾąԱ: Deregulacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki