Krótki to był epizod dla strefy euro z inflacją w celu Europejskiego Banku Centralnego. Wstępne dane za listopad pokazały jej wzrost ponad wspomniany poziom 2 proc. Eksperci jednak uspokajają, że nie ma powodów do obaw o trwałe zagrożenie związane z wysoką inflacją.


Ze wstępnych danych Eurostatu wynika, że zharmonizowany indeks cen konsumpcyjnych (HICP) w strefie euro w listopadzie 2024 roku był o 2,3% wyższy niż rok wcześniej. To odczyt zbieżny z rynkowym konsensusem. Po dwóch miesiącach, gdy zharmonizowana inflacja w eurozonie mieściła się, a nawet była poniżej celu Europejskiego Banku Centralnego (EBC), znów jest powyżej tego 2% poziomu. Miesięczna dynamika była ujemna i wyniosła 0,3% względem października.


W październiku wzrost cen wyniósł równo 2%, ale we wrześniu spadł do 1,7%, co było najniższym odczytem od kwietnia 2021 roku w eurolandzie. Wcześniej przez 38 miesięcy tempo utraty siły nabywczej przez euro przekraczało dopuszczalne wartości, w porywach wynosząc nawet ponad 10%. Była to najdłuższa taka seria w historii europejskiej unii walutowej.
Dz
Odczyt HICP wskazuje, że EBC jeszcze nie wykonał swojego zadania i nie doprowadził do zduszenia wewnętrznej presji cenowej. Ciągle świadczą o tym rosnące wg szacunku o 3,9% rocznie ceny usług (w październiku 4%). To dynamika zbliżona do odczytów z poprzednich czterech miesięcy i pozostająca w sprzeczności z 2-procentowym celem inflacyjnym.
Z drugiej strony mieliśmy do czynieni z wyraźnym spadkiem światowych cen paliw kopalnych. Dzięki temu ceny energii w strefie euro były w listopadzie o 1,9% niższe niż rok temu (w październiku spadek wyniósł jednak aż 4,6%), ale zarazem o 0,6% wyższe niż we październiku.
Ceny żywności, alkoholu i wyrobów tytoniowych podniosły się o 2,9% rdr, czyli także przekraczały limit 2%. Nadal wolno drożały dobra przemysłowe, których ceny przez poprzednie 12 miesięcy poszły w górę o 0,7%.
„Choć wzrost może budzić pewne obawy, to w rzeczywistości wynika głównie z efektów statystycznych, i w naszej ocenie nie sygnalizuje powrotu trwałych zagrożeń związanych z wysoką inflacją. Wczorajsze dane z Niemiec i Hiszpanii nie odbiegały od prognoz rynkowych” – napisali w porannym komentarzu do prognoz analitycy PKO BP.
W przywołanych Niemczech czwartkowy odczyt inflacji HICP za listopad pokazał 2,4% wobec 2,6% oczekiwanych. Zmiana miesięczne także pozytywnie zaskoczyła ponieważ pokazała spadek cen o 0,7% wobec prognozowanych -0,5%. W Hiszpanii inflacja HICP w listopadzie wyniosła 2,4% i była zgodna z konsensusem. W piątek rano pokazano dane z Francji, gdzie inflacja wyniosła 1,7%.


Wracając do danych odnoszących się do całej strefy euro, trzeba zauważyć, że z powodu dynamicznie drożejących usług cały czas podwyższona jest inflacja bazowa, chociaż na tym polu listopadowy odczyt przyniósł niewielkie zaskoczenie.
Spodziewano się, że roczna dynamika wskaźnika cen dóbr konsumpcyjnych bez uwzględnienia żywności, paliw i energii wyniesie 2,8%, tymczasem wyniosła 2,7% względem 2,7% w październiku i 2,7% we wrześniu, 2,8% w sierpniu i 2,9% w poprzednich trzech miesiącach. Na tym odcinku od kilku miesięcy nie widać istotnej dezinflacji (2,8% w czerwcu, 2,9% w maju i 2,8% w kwietniu) i jest to problem dla unijnych władz monetarnych. W ujęciu miesiąc do miesiąca bazowa HICP spadła o 0,6% wobec wzrostu o 0,2% w październiku.