

Nie ma na co czekać. Wieści z ZUS nie napawają optymizmem – emerytury wypłacane z nowego systemu będą o wiele niższe niż dotychczas. Im wcześniej zaczniemy przygotowywać się do spotkania z niemiłymi realiami, tym większa szansa, że zdołamy chociaż częściowo wyrównać „emerytalny schodek”, który czeka na nas w przyszłości.
Średnia emerytura wypłacana według nowych zasad będzie niższa o około 1200 zł od świadczeń zgodnie z poprzednimi regulacjami – taki obraz wyłania się z danych ZUS za 2013 rok. Emerytalna mizeria nie jest dla nikogo zaskoczeniem, ale z reguły odsuwamy od siebie myśl o tym, co to oznacza dla domowych finansów w przyszłości. Tymczasem to właśnie od naszych dzisiejszych decyzji zależeć będzie to, jak bardzo boleśnie odczujemy obniżenie się dochodów w momencie zakończenia aktywności zawodowej.
Po pierwsze – trzeba zacząć
Zamiast roztrząsać, w co inwestować i z jakich produktów korzystać, oszczędzając długoterminowo, w pierwszej kolejności powinniśmy raczej zmusić się do jakiegokolwiek działania. „Najtrudniej jest zacząć”. W tym powiedzeniu jest wiele prawdy.
Dz
Pierwszym krokiem musi być regularne odkładanie nawet niewielkiej kwoty. Jeśli nie mamy zalążka prywatnych emerytalnych oszczędności, to każda forma gromadzenia rezerw będzie lepsza niż bierność. Najlepszym sposobem na szybki start będzie „DzęԾ na autopilocie”, czyli automatyczne przelewanie określonej sumy na osobny, wydzielony rachunek oszczędnościowy. Jeśli ustanowimy zlecenie stałe przypadające na dzień zaraz po wypłacie, to mechanizm zadziała jak dodatkowy podatek, a nas nie będą trapić konsumpcyjne pokusy.
Zobacz także – Jak zacząć oszczędzać i zarządzać oszczędnościami
Po drugie – wykorzystaj III filar
W Polsce brakuje wyraźnych zachęt do długoterminowego oszczędzania na emeryturę. Niestety nie doczekaliśmy się popularnych rozwiązań, które premiowałyby zapobiegliwość, a jednocześnie pozbawione były poważniejszych wad.
Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) możemy założyć m.in. w banku, TFI lub domu maklerskim. Każdy może mieć tylko jedno IKE, ale środki można przenosić pomiędzy instytucjami, jeśli stwierdzimy, że chcemy zmienić strategię oszczędzania. Najważniejsze cechy IKE to:
- Brak obciążenia zysków podatkiem Belki, jeśli wypłacimy pieniądze po osiągnięciu 60 roku życia i jeśli dokonywaliśmy wpłat przez przynajmniej 5 lat (niekoniecznie następujących po sobie).
- Ograniczona (niestety) kwota wpłat – w 2014 r. można w ten sposób odłożyć maksymalnie 11 238 zł.
Zobacz także – dlaczego IKE to dobry pomysł?
IKE może stanowić dobrą podstawę dobrowolnych oszczędności emerytalnych, chociaż nie każdego zadowoli wysokość limitu wpłat. Ważne – w razie życiowych zawirowań, środki z IKE można wypłacić uiszczając przy tym podatek Belki.
Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) mają krótszą historię niż IKE. W ich przypadku zachętą ma być obniżenie należnego podatku dochodowego. To, co wpłacimy na IKZE, można odjąć od podstawy opodatkowania w . Tutaj także obowiązują limity kwotowe – w 2014 r. 4 495,20 zł. W przypadku wypłaty środków z konta naliczany będzie według stawki 10 proc.
Podobnie jak w przypadku IKE, IKZE oferują różne instytucje (proponując mniej lub bardziej ryzykowne produkty), a zgromadzone oszczędności nasi bliscy dziedziczą bez konieczności zapłaty podatku od spadku.
Po trzecie – różnicuj inwestycje
Dodatkowe oszczędności emerytalne będą początkowo skromne. Jednak już na starcie warto stosować dywersyfikację, czyli różnicowanie form przechowywania rezerw. W pierwszej kolejności możemy np. użyć bardziej ryzykownego IKE (fundusze akcyjne, akcje) i bezpiecznego IKZE (depozyty, obligacje).
Zobacz także – typy oszczędności a ryzyko
Finansowe poradniki często wspominają o zasadzie „110 minus wiek”, która mówi, że jeśli mamy np. 30 lat, to 80 proc. naszych długoterminowych rezerw powinno mieć postać bardziej agresywnych i ryzykownych inwestycji (np. akcji). Z biegiem lat, należy przesuwać akcent w stronę bezpieczniejszych form lokowania.
Jeśli zdecydujemy po pewnym czasie, że propozycje firmowane szyldem „III filar” już nam nie wystarczają, powinniśmy rozejrzeć się po rynku. Jest na nim wiele produktów wspomagających DzęԾ długoterminowe, a jeśli nie chcemy zdawać się na gotowe pakiety, to posiadając nieco finansowej wiedzy możemy sami stworzyć zestaw na miarę z dostępnych „klocków”.
Zobacz także – sposoby na DzęԾ długoterminowe
Michał Kisiel