Wood & Company rozpoczął wydawanie rekomendacji dla Jastrzębskiej ół쾱 Węglowej od zalecenia "kupuj" i ceny docelowej na poziomie 103 zł. Tak wysokiej wyceny akcjonariusze JSW nie widzieli w raportach analityków od ponad 3,5 roku.


JSW ma w 2016 roku świetną passę. Choć w styczniu wyznaczała historyczne minima na poziomie stanowiącym ledwie 6% ceny z debiutu, teraz mówi się o niej jako gwieździe parkietu i ma ona realną szansę na powrót do indeksu WIG20. Wracający do formy węgiel i mniej lub bardziej postępująca restrukturyzacja sprawiły, że inwestorom przestały przeszkadzać notowane kwartał w kwartał straty. Nadzieje na lepszą przyszłość sprawiły, że od początku roku wartość jastrzębskiej spółki wzrosła o 674% i jest obecnie w okolicach najwyższych poziomów od trzech i pół roku.
W ostatnich miesiącach o 180 stopni zmianie uległy też nastroje analityków. Podczas, gdy rok 2014 i 2015 to przede wszystkim rekomendacje wieszczące pogłębianie się spadków i ceny docelowe cięte wraz z kolejnymi "postępami" JSW w tej materii, tak 2016 rok stoi rekomendacjami "kupuj". Opierając się na naszej bazie, inwestycję w spółkę doradza 10 ostatnich raportów biur maklerskich z rzędu.
Raport Wood dobrze wpisuje się w ten entuzjazm, jest on jednak z psychologicznego punktu widzenia o wiele ważniejszy niż 10 wspomnianych wcześniej. Wood bowiem jako pierwszy po wielkiej bessie na JSW, wycenił akcje spółki na ponad 100 zł, a dokładniej na 103 zł. Poprzednia najwyższa wycena pochodziła od DM BZ WBK, który miesiąc temu wycenił papiery spółki na 96 zł. Aby znaleźć w naszej bazie inny raport wyceniający akcje JSW na ponad 100 zł, trzeba cofnąć się aż do marca 2013 roku, kiedy to Raiffeisen przy cenie 95,05 zł rekomendował 111 zł.
Dla akcjonariuszy JSW to bardzo dobra wiadomość, oznacza bowiem, że analitycy - mimo trwającego od stycznia rajdu - wciąż widzą potencjał do wzrostu wartości jastrzębskiej spółki. Z drugiej strony podczas debiutu JSW również była pupilkiem analityków, tymczasem kolejne lata przyniosły jej gwałtowną bessę. Dodatkowo - choć sprawy w spółce wydają się iść w dobrym kierunku - JSW wciąż nie wyszła jeszcze na prostą. Warto także pamiętać, że jest to spółka państwowa, co sprawia, że inwestycji w JSW towarzyszy dużo większe ryzyko polityczne niż w przypadku akcji prywatnych spółek notowanych na GPW.
Adam Torchała