Prezydent USA Donald Trump spotkał się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Wołodymyrem Zełenskim przed pogrzebem papieża Franciszka i przeprowadził z nim bardzo produktywną rozmowę - poinformował w sobotę przedstawiciel Białego Domu, cytowany przez agencję Reutera.


Obaj liderzy przybyli do Watykanu na pogrzeb papieża Franciszka.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że przeprowadził z prezydentem USA Donaldem Trumpem bardzo symboliczne spotkanie, które - jak dodał - może okazać się historycznym. Przywódcy spotkali się przed pogrzebem papieża Franciszka.
"Dobre spotkanie. W cztery oczy zdołaliśmy omówić wiele. Mamy nadzieję na wynik wszystkich rzeczy, o których mówiliśmy. Obrona życia naszych ludzi. Pełne i bezwarunkowe wstrzymanie ognia. Solidny i długotrwały pokój, który uchroni (nas) przed powtórzeniem się wojny" - napisał Zełenski w komunikatorze Telegram.
Jak podkreślił, było to "bardzo symboliczne spotkanie, które ma potencjał, by stać się historycznym, jeśli osiągnięte zostaną wspólne rezultaty". Zełenski podziękował na koniec wpisu Trumpowi.
Przed rozpoczęciem pogrzebu Trump spotkał się z prezydentem Ukrainy w bazylice św. Piotra. Zapowiadano, że jeszcze w sobotę liderzy mają przeprowadzić kolejne spotkanie.
Wczesnym popołudniem agencja Reutera napisała, że Trump już opuścił Rzym.
Według portalu RBK-Ukraina po ceremonii nie doszło do kolejnego spotkania przywódców. Jednak - jak zapewniło źródło - wszystkie najważniejsze kwestie zostały omówione.
Biały Dom i strona ukraińska zapewniły, że była to konstruktywna rozmowa. Rzecznik Zełenskiego Serhij Nykyforow powiadomił, że trwała ok. 15 minut.
Trump grozi wycofaniem się w przyszłym tygodniu z procesu pokojowego, jeśli nie dojdzie do zawarcia porozumienia w sprawie wojny w Ukrainie - napisał brytyjski "Times". Jednocześnie rosną naciski na prezydenta Zełenskiego, by przyjął warunki pokojowe zaproponowane przez amerykańskiego przywódcę.
Propozycja USA, zaprezentowana przez wysłannika USA Steve'a Witkoffa Moskwie i Kijowowi, według mediów obejmuje oficjalne uznanie przez USA rosyjskiej kontroli nad anektowanym Krymem oraz de facto uznania rosyjskiej kontroli nad obszarami na wschodzie i południu Ukrainy, zajętymi przez rosyjskie wojska.
Kontrpropozycja Europejczyków i Ukraińców zakłada, że rozmowy o kontroli nad terytorium mają zależeć od zawieszenia broni.
W piątkowej rozmowie z magazynem "Time" Trump powiedział, że "Krym zostanie przy Rosji" i ponownie obarczył winą Kijów za doprowadzenie do rozpoczęcia wojny. Zełenski odrzuca możliwość prawnego uznania okupacji Krymu, podkreślając, że byłoby to sprzeczne z konstytucją Ukrainy.
Poza Trumpem i Zełenskim w kolejnym spotkaniu uczestniczyli też przywódcy Francji i Wielkiej Brytanii: Emmanuel Macron i Keir Starmer.
W Paryżu potwierdzono, że doszło do takiego spotkania po tym, jak zdjęcie czterech przywódców opublikowały służby prasowe Zełenskiego. Spotkanie było "pozytywne" - dodał Pałac Elizejski.
Krótko później szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha przekazał, że odbywa się spotkanie Zełenskiego i Macrona i że prezydenci Ukrainy i Francji omawiają dalsze wysiłki na rzecz pokoju.
ndz/ sp/