Środki znajdujące się obecnie w akcjach będą przekazane obywatelom. To według wicepremiera, ministra rozwoju i finansów Mateusza Morawieckiego najbardziej prawdopodobne rozwiązanie w sprawie OFE.




"Na obecnym analitycznym etapie pojawia się wiele różnych propozycji. W pierwszym kwartale 2017 roku przyjdzie czas na konkretne propozycje legislacyjne. Najbardziej prawdopodobne rozwiązanie i jestem przekonany, że tak się stanie, to moje pierwotne propozycje, zakładające, że środki znajdujące się obecnie w akcjach będą przekazane obywatelom, sprywatyzowane. Zmiany zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2018 roku, więc mamy jeszcze czas" - powiedział Morawiecki w programie trzecim Polskiego Radia.
Przed tygodniem Morawiecki mówił, że rząd w sprawie zmian w Otwartych Funduszach Emerytalnych trzyma się wcześniejszych ustaleń, przedstawionych po raz pierwszy w lipcu.
Dz
- Nie było i nie ma planów nacjonalizacji OFE.
Natomiast mamy bardzo dobry plan, w jaki sposób zbudować polski kapitał -
mówił podczas lipcowej konferencji "Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju -
Program Budowy Kapitału" wicepremier Morawiecki.
Wicepremier mówił wtedy także, że zgodnie z rozesłanym do uzgodnień międzyresortowych i opinii strony społecznej oraz Rady Dialogu Społecznego, projektem, reszta środków z Otwartych Funduszy Emerytalnych miałaby trafić na Fundusz Rezerwy Demograficznej i zostać zapisana na indywidualnych kontach w ZUS.
"Koniec OFE jest już przesądzony. Niewiadomą pozostaje tylko sposób i harmonogram ostatecznego rozwiązania tej kwestii" - tak komentował lipcowe doniesienia główny analityk Dz Krzysztof Kolany w artykule: "Co rząd zrobi z OFE?".
Tydzień temu w piątek we wspólnym oświadczeniu resort rodziny i resort finansów napisały, że w trakcie uzgodnień będzie okazja do doprecyzowania i wyjaśnienia zapisów przygotowanych przez resort rodziny i pracy propozycji rekomendacji dotyczących przeznaczenia środków z OFE.
Jarosław Kaczyński w wystąpieniu na V kongresie PiS na początku lipca przedstawił pomysł, co zrobić z pieniędzmi, które zostały w OFE, a które, według jego słów, "dzisiaj w gruncie rzeczy tracą na wartości, a które mogą być podstawą nowych ważnych przedsięwzięć, które będą budowały siłę naszej polityki gospodarczej, ale będą też wspierały milion polskich gospodarstw domowych".
Dwa dni później wicepremier Morawiecki przedstawił szczegóły planu dotyczącego OFE, o którym wspominał podczas kongresu PiS lider partii Jarosław Kaczyński. W siedzibie warszawskiej giełdy Morawiecki zaprezentował filary "Programu Budowy Kapitału", który ma być elementem jego "Planu Odpowiedzialnego Rozwoju".
Program ten zakłada m.in. przekazanie od 1 stycznia 2018 roku 75 proc. aktywów OFE na Indywidualne Konta Emerytalne wszystkich 16,5 mln uczestników OFE, a także przekazanie pozostałych 25 proc. aktywów OFE do Funduszu Rezerwy Demograficznej.
Chcemy do końca listopada zakończyć proces legislacyjny ws. kwoty wolnej
Morawiecki pytany o to, jakie są szanse, że zmiana kwoty wolnej od podatku zostanie wprowadzona od 1 stycznia 2017 r., odpowiedział: "Na tym polega cała łamigłówka budżetowa żebyśmy tak to wszystko ułożyli, aby ona była jak najszybciej dostępna, czyli od 1 stycznia 2017 r. Formalnie jest to oczywiście możliwie, musimy zakończyć proces legislacyjny do końca listopada i to chcemy zrobić" - mówił w programie III Polskiego Radia Morawiecki.
"Bo zależy nam na tym żeby te rodziny naprawdę żyjące w biedzie, dla których kostka prawdziwego masła jest czymś bardzo ciężko osiągalnym albo nieosiągalnym, żeby one w ogóle nie płaciły podatku" - dodał.
Wyjaśnił, że w przypadku kwoty wolnej "chcemy zrobić tak, aby dla najuboższych blisko 3 mln osób, ale takich naprawdę rodzin, które przeliczają 50 zł na liczbę bochenków chleba, a nie na jeden lunch, dla tych w ogóle nie byłoby podatku".
"I potem do poziomu ok. 11 tys. - czy 11 tys. zł dzisiaj założyliśmy w projekcie, który analizujemy - kwota wolna ma być spadająca do poziomu dzisiejszego(...). I potem dla około 20 mln podatników się to nie zmienia" - dodał.
Wicepremier wskazał, że przy rocznych zarobkach 127-130 tys. zł rocznie "kończyłaby się". "Jest jeszcze jeden taki próg troszeczkę niewidoczny, bo on nie jest nazywany progiem podatkowym, a on jest właściwie najważniejszy, to jest próg ok. 127-130 tys. zł, od którego progu rocznie ludzie lepiej zarabiający nie płacą składki na ZUS i z tego wynika, że dużo mniejszą płacą daninę ogółem. I związku z tym w tym momencie kończyłaby się kwota wolna" - powiedział Morawiecki.
Kilkanaście dni temu Sejm uchwalił ustawę wydłużającą do 1 stycznia 2018 roku dotychczasową kwotę wolną od podatku (ok. 3 tys. zł rocznie). Nowela była odpowiedzią na ubiegłoroczny wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że brak waloryzacji kwoty wolnej od podatku jest niezgodny z konstytucją. TK dał czas na zmianę prawa do 1 grudnia 2016 roku. Ustawą w przyszłym tygodniu ma się zająć Senat.
(PAP)
pr/ pif/