Dz

REKLAMA
PIT

Katecheci chcą obowiązkowych lekcji religii lub etyki. MEN jest przeciw

2025-03-09 11:00
publikacja
2025-03-09 11:00

Stowarzyszenie Katechetów Świeckich chce, by lekcje religii i etyki w przedszkolach i szkołach były obowiązkowe i by regulowały to ustawy. Ma gotowy obywatelski projekt. Jesteśmy przeciwni, jesteśmy zwolennikami prawa rodziców do wyboru - skomentowała dla PAP pomysł wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer.

Katecheci chcą obowiązkowych lekcji religii lub etyki. MEN jest przeciw
Katecheci chcą obowiązkowych lekcji religii lub etyki. MEN jest przeciw
fot. Piotr Mecik / /󰿸鱫

Ordo Iuris przygotowało projekt nowelizacji ustawy

Rzecznik Stowarzyszenia Katechetów Świeckich (SKŚ) Dariusz Kwiecień poinformował PAP, że projekt przygotowany został dla stowarzyszenia przez Instytut Ordo Iuris. Dotyczy nowelizacji ustawy o systemie oświaty i ustawy Prawo oświatowe; katecheci chcą go złożyć w Sejmie jako inicjatywę obywatelską. "Obecnie jesteśmy w fazie rozmów na temat poparcia projektu przez organizacje obywatelskie, rodzicielskie i środowiska kościelne" - przekazał Kwiecień.

Obecnie kwestie dotyczące organizowania lekcji religii reguluje rozporządzenie ministra edukacji. SKŚ uważa, że regulacja "w akcie rangi ustawy spowoduje, iż nie będą one zmieniane ad interim i zależne od arbitralnej decyzji jednostki, aktualnie kierującej ministerstwem właściwym ds. oświaty i wychowania".

W obecnym stanie prawnym zajęcia z religii lub z etyki nie są obowiązkowe - organizowane są na wniosek rodziców. Uczeń może chodzić na lekcje religii lub etyki, na oba zajęcia lub na żadne z nich. Tygodniowy wymiar lekcji religii to dwie godziny w tygodniu, etyki - jedna. Od 1 września 2025 r. - zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji - wymiar lekcji etyki i religii ma być ujednolicony i wynosić jedną godzinę w tygodniu. M.in. ta zmiana spotkała się z krytyką ze strony przedstawicieli Kościoła i środowisk katolickich.

W przygotowanym projekcie noweli SKŚ zaproponowało, by obowiązkowe były dwie godziny religii i etyki w tygodniu. Wymiar mógłby być zmniejszony do jednej godziny tygodniowo jedynie za zgodą właściwego biskupa diecezjalnego Kościoła Katolickiego oraz władz zwierzchnich właściwego kościoła lub innego związku wyznaniowego. Lekcje miałyby być obowiązkowe w przedszkolach, szkołach podstawowych i ponadpodstawowych - z wyjątkiem szkół dla dorosłych. Rodzic lub pełnoletni uczeń musiałby do 10 lipca każdego roku złożyć oświadczenie o uczęszczaniu na religię zamiast na etykę lub odwrotnie. Mógłby też uczęszczać na oba zajęcia. Regulacje dotyczyłyby szkół publicznych, niepublicznych i prywatnych.

Katecheci chcą też, żeby ocena z lekcji religii lub etyki była umieszczana na świadectwie szkolnym, uwzględniana przy promocji do następnej klasy i wliczana do średniej ocen. Tak jak obecnie, za podstawę programową religii i podręczniki odpowiadałyby właściwe władze kościołów i innych związków wyznaniowych. Przyjęto też, że szkoła organizuje naukę religii w grupie obejmującej uczniów danej klasy, jeżeli na naukę religii w danej klasie zgłosi się nie mniej niż siedmioro uczniów. W przypadku zaś, gdy na naukę religii zgłosi się ich mniej z danej klasy, szkoła organizuje naukę religii w grupie międzyoddziałowej lub grupie międzyszkolnej lub pozaszkolnym punkcie katechetycznym. Projekt ustawy dopuszcza łączenie uczniów, jednakże w grupie nie może być więcej niż 24 uczniów.

Autorzy przekonują, że szkoła – będąca drugą po rodzinie wspólnotą, w której dzieci i młodzież spędzają znaczną część dnia - ma realny wpływ na wychowanie przyszłych pokoleń. "Dokonane zmiany w rozporządzeniu z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach przez Minister Edukacji Barbarę Nowacką, ograniczają młodzieży szansę na rozwój w duchu wyznawanych przez społeczeństwo wartości" - ocenili katecheci.

W opinii SKŚ "fundamentalne, konstytucyjnie gwarantowane, prawo Kościoła Katolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej do nauczania religii w szkołach nie powinno być kwestionowane w polskiej przestrzeni publicznej". "Nie ulega wątpliwości, że jakiekolwiek zmiany w zasadach nauczania religii w szkołach bez zgody zainteresowanych kościołów i innych związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej stanowią próbę pogwałcenia wypracowanych pomiędzy podmiotami zasad współpracy oraz autonomii kościołów i innych związków wyznaniowych w tym zakresie" - podkreślili.

MEN odpowiada: jesteśmy zwolennikami prawa rodziców do wyboru

O skomentowanie propozycji stowarzyszenia PAP poprosiła Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wiceszefowa resortu Katarzyna Lubnauer negatywnie oceniła projekt. "Jesteśmy przeciwni" - zaznaczyła. Jej zdaniem oznacza on "ograniczenie prawa rodziców do wychowywania dziecka, które jest zresztą zapisane w Konstytucji".

"Jesteśmy zwolennikami prawa rodziców do wyboru, a oznacza ono, że rodzic może zapisać dziecko zarówno na etykę lub religię, na oba te przedmioty lub na żaden z nich, zresztą tak jest już od wielu lat" - powiedziała wiceministra. Jak zaznaczyła, "musimy pamiętać, że każdy rodzic może według swojego światopoglądu decydować o wychowaniu dziecka, a w sytuacji, kiedy ten sam nauczyciel prowadzi katechezę oraz lekcje etyki, wybór rodziców byłby tylko wyborem pozornym". Jak dodała, treści dotyczące wychowania i moralności są obecne w zasadach pedagogicznych szkoły.

Odnosząc się do pomysłu, by kwestie organizacji nauki religii regulowane były w ustawie, a nie w rozporządzeniu, Lubnauer powiedziała, że "w ustawie dość mocno jest wpisana kwestia zasad dotyczących tego, że to reguluje rozporządzenie i na jakiej zasadzie". "Jeśli chodzi o rozwiązania ustawowe, w tym modelu pracujemy już od kilkudziesięciu lat z lekcjami religii. Nigdy nie było żadnych działań, które miałyby uniemożliwić organizację i udział w lekcjach religii dzieci w szkołach" - zaznaczyła.

Jak dodała, resort dostosował natomiast liczbę lekcji religii proporcjonalnie do innych przedmiotów, aby nie było tak, że np. w szkole branżowej I stopnia jest więcej lekcji religii niż matematyki.

"Jak rozumiem, środowisko chciałoby postępować niezgodnie z wolą polskiego społeczeństwa, a co za tym idzie - również rodziców" - powiedziała wiceministra edukacji. Przypomniała, że "zgodnie z badaniami CBOS, 70 proc. Polaków chce, by lekcja religii była przed lub po innych lekcjach, a 52 proc. chce, by była ona w wymiarze jednej godziny tygodniowo". Wiceministra podkreśliła, że "działania ministerstwa idą dokładnie w tym kierunku, jaka jest wola społeczeństwa".

Projektowana przez SKŚ nowelizacja ustaw - zgodnie z intencją jej autorów - miałaby wejść w życie 1 września 2025 r., czyli od nowego roku szkolnego.

Zgodnie z przepisami, grupa obywateli chcących zmienić prawo składa marszałkowi Sejmu swój projekt ustawy wraz z tysiącem podpisów osób popierających go. Marszałek sprawdza, czy w dostarczonych mu dokumentach nie ma uchybień (np. czy zgadza się liczba podpisów). Jeśli wszystko jest w porządku, komitet inicjatywy obywatelskiej może przystąpić do dalszego zbierania podpisów z poparciem. Musi ich być co najmniej 100 tys., żeby projekt mógł być formalnie zgłoszony w Sejmie jako projekt obywatelski. Komitet inicjatywy ma na to 3 miesiące. (PAP)

pak/ dsr/ mgw/ aba/ ktl/

Źół:PAP
Tematy
Z kartą Simplicity od CitiBanku możesz zgarnąć odkurzacz Xiaomi Robot Vacuum S20!
Z kartą Simplicity od CitiBanku możesz zgarnąć odkurzacz Xiaomi Robot Vacuum S20!

dzԳٲ(13)

dodaj komentarz
antyoni
Czy na tych "lekcjach etyki religijnej", katecheci będą etycznie sami trzepać kapucyna przed ofiarami, czy religijnie zmuszać ofiary do tego, strasząc ich piekłem?
prawnuk
przepraszam a czego uczyć na tej etyce?

Z drugiej strony organizacje katolickie typu Orgio Juris czy te Mateckiego - do tej pory nie opanowały przykazań od IV w dół.
Choć co do pierwszych trzech to też mam wątpliwości.
Raczej wycierają sobie ryje Bogiem czy Ojczyznę.

Swoją drogą można zrobić religię i etykę obowiązkową
przepraszam a czego uczyć na tej etyce?

Z drugiej strony organizacje katolickie typu Orgio Juris czy te Mateckiego - do tej pory nie opanowały przykazań od IV w dół.
Choć co do pierwszych trzech to też mam wątpliwości.
Raczej wycierają sobie ryje Bogiem czy Ojczyznę.

Swoją drogą można zrobić religię i etykę obowiązkową w 3 klasie i 7 klasie, potem w 2 LO.
Przez Internet w 3 soboty roku
salad77
miejsce religii jest w salkach katechetycznych w kościele, za pieniądze wiernych
(ܲܲԾęٲ)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
prawnuk
Ależ maja zony i mezów i tak kochają rodzinę, że mieliśmy już 2 znane romanse w Ordo Iuris ;-).
wejdz na profil Karola Modzelewskiego
vacarius
Wywalić albo zrobić bon edukacyjny aby każdy rodzić mógł ustalić czego jego dziecko ma się uczyć w ramach tego bonu. Jak ktoś by chciał to niech ma nawet same lekcje religii dla swojego dziecka. A kto inny same matematyki. Ciekawo kto będzie miał lepszą robotę w przyszłości.
daniel_1
Cóż w tym dziwnego?
Gdybym był katechetą też chciałbym obowiązkowych lekcji religii lub etyki w szkołach.

PS
Gdybym był np. szewcem, chciałbym obowiązkowych napraw obuwia raz w roku od każdego obywatela.
andregru
i jeszcze założył Stowarzyszenie lub Fundację aby doić na dotacjach podatników.
onurb
Chcę przypomnieć chłopakom w czarnych sukienkach, że XX wieku młodzież chodziła na lekcje religii do kościoła nie do szkoły. Wszystko to funkcjonowało i było ok. Kto chciał to chodził, kto nie chciał nie chodził. Klechy z buciorami wepchali się do szkół i teraz mają wymagania? Państwo powinno być świeckie. Koniec, kropka!
jaroslawzbigniew
Ordo Iuris to Karina Bosak. Czyli żona lidera Konfederacji. Dlaczego nie piszecie, że projekt popiera Konfederacja?

ʴǷɾąԱ: Edukacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki