Prokurator przyjął poręczenie majątkowe, a następnie wydał nakaz zwolnienia podejrzanego posła PiS Dariusza Mateckiego z aresztu - poinformował w piątek rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Poseł opuścił areszt w piątkowe popołudnie.


Sąd Okręgowy w Warszawie zadecydował w środę, że Matecki będzie mógł opuścić areszt za poręczeniem majątkowym w wysokości 500 tys. Poseł został w marcu aresztowany na dwa miesiące w związku ze śledztwem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, w którym usłyszał zarzuty.
"Kwota poręczenia majątkowego wpłynęła na konto Prokuratury Krajowej. Osoba składająca poręczenie majątkowe (osoba najbliższa wobec podejrzanego) oświadczyła, że są to jej pieniądze oraz że nie pochodzą z przysporzenia dokonanego na ten cel. Poręczyciel majątkowy wykazał źródła pochodzenia pieniędzy, które poddano weryfikacji. Wobec powyższego prokurator przyjął poręczenie majątkowe, a następnie wydał nakaz zwolnienia podejrzanego" - poinformował PAP prok. Nowak.
Dodał też, że prokurator zastosował wobec Mateckiego środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji, polegający na zakazie kontaktowania się z określonymi osobami.
Matecki: to był areszt wydobywczy, byłem więźniem politycznym
Poseł PiS Dariusz Matecki, który w piątek opuścił Areszt Śledczy w Radomiu, ocenił, że był więźniem politycznym. To był areszt wydobywczy - dodał. Podkreślił, że podczas pobytu w areszcie miał poczucie, że gdyby obciążył b. szefa MS Zbigniewa Ziobrę, to mógłby go opuścić na podstawie decyzji prokuratorów.
Wcześniej w piątek nakaz zwolnienia posła PiS wydał prokurator, który przyjął poręczenie majątkowe za niego w wysokości 500 tys. zł.
"To był areszt wydobywczy, byłem więźniem politycznym" - powiedział Matecki, podkreślając, że jego tymczasowe aresztowanie miało na celu wydobycie wyjaśnień, które obciążyłyby byłego szefa MS-prokuratora generalnego, a obecnie posła PiS Zbigniewa Ziobrę.
"Miałem cały czas to poczucie, że jeśli skłamię coś, powiem coś złego na ministra Ziobro, to ten areszt się zakończy decyzją prokuratorów" - zaznaczył.
Według ustaleń Zespołu Śledczego nr 2 Prokuratury Krajowej, który prowadzi śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, poseł Matecki, działając w porozumieniu z Ministerstwem Sprawiedliwości w okresie, gdy kierował nim Zbigniew Ziobro, uczestniczył w ustawianiu konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i wyprowadzaniu publicznych pieniędzy do powiązanych z nim organizacji – Stowarzyszenia Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia.
Po zrzeczeniu się immunitetu przez Mateckiego i zgodzie Sejmu na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie, 8 marca Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów zastosował wobec posła areszt na okres dwóch miesięcy.
W piątek po południu przed aresztem zebrała się grupa zwolenników posła PiS, którzy wyrażają solidarność z aresztowanym politykiem.
Według ustaleń Zespołu Śledczego nr 2 Prokuratury Krajowej, który prowadzi śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, poseł Matecki, działając w porozumieniu z Ministerstwem Sprawiedliwości w okresie, gdy kierował nim Zbigniew Ziobro, uczestniczył w ustawianiu konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i wyprowadzaniu publicznych pieniędzy do powiązanych z nim organizacji – Stowarzyszenia Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia.
Po zrzeczeniu się immunitetu przez Mateckiego i zgodzie Sejmu na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie, 8 marca Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów zastosował wobec posła areszt na dwa miesiące. W ubiegłym tygodniu prokuratura skierowała wniosek do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa o przedłużenie aresztu Mateckiego do trzech miesięcy, ale wpłacenie wyznaczonego przez sąd poręczenia majątkowego oznacza, że nie będzie on rozpatrywany. (PAP)
nno/ nl/ mok/