Rząd Ukrainy wydzielił równowartość 2,7 miliona dolarów na usługi doradcze w związku z przygotowywaną umową o korzystaniu przez Stany Zjednoczone z ukraińskich złóż surowców mineralnych – podała w środę agencja Reutera.


W rozporządzeniu, które opublikowano na portalu rządu w Kijowie z datą 8 kwietnia wyjaśniono, że doradcy zostaną wynajęci przy przygotowywaniu tej umowy „w celu ochrony interesów narodowych Ukrainy i sformułowania stanowiska Ukrainy z uwzględnieniem specyfiki ustawodawstwa Stanów Zjednoczonych Ameryki i Ukrainy”.
We wtorek agencja Bloomberga informowała z powołaniem na źródła, że delegacja Ukrainy złoży 11-12 kwietnia wizytę w USA, by rozmawiać z amerykańskimi władzami o umowie surowcowej.
W skład delegacji wejdą ukraińscy wiceministrowie gospodarki i sprawiedliwości. Do USA nie polecą politycy najwyższej rangi, ponieważ na obecnym etapie rozmów z administracją prezydenta Donalda Trumpa konieczne jest przeprowadzenie konsultacji technicznych – podał Bloomberg.
W niedzielę ministra gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko zapowiedziała, że Ukraina wyśle w tym tygodniu swój zespół do Waszyngtonu, aby rozpocząć negocjacje nad nowym projektem umowy o wydobyciu ukraińskich zasobów mineralnych.
"Nowy projekt umowy Stanów Zjednoczonych pokazuje, że intencja utworzenia funduszu lub wspólnego inwestowania pozostaje" – oznajmiła Swyrydenko.
Wcześniej szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha informował, że władze w Kijowie otrzymały od administracji USA nowy projekt umowy surowcowej i współpracują już z partnerami amerykańskimi, by podpisać porozumienie. Krytycy umowy twierdzą jednak, że jest ona jedynie próbą pozbawienia Kijowa kontroli nad własnymi zasobami naturalnymi i infrastrukturą.
Jak przekazała agencja AP, nowy projekt obejmuje nie tylko metale ziem rzadkich, ale także gaz i ropę naftową. (PAP)
jjk/ ap/