Zaledwie o włos, ale jednak – liczba upadłości konsumenckich w 2024 r. przebiła historyczny rekord. Szeregi upadłych zasiliło 21 tys. osób. Najmłodszy bankrut w minionym roku miał 11 lat, a najstarszy – 96.


Jedynym rokiem w ponad 15-letniej historii upadłości konsumenckiej w Polsce, w którym nie liczba bankructw nie przebiła poprzednich rekordów, pozostanie rok 2022. Chociaż tempo wzrostu ogłoszeń o upadłościach w 2024 zdecydowanie osłabło, to i tak ostateczna ich liczba okazała się wyższa niż rok wcześniej. Z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej wynika, że przybyło 21187 bankrutów, wobec dokładnie 21 tys. rok wcześniej.


W danych kwartalnych widać wyraźnie trzy etapy rozwoju upadłości konsumenckiej w Polsce po 2015 r., kiedy to opcja ta faktycznie stała się powszechniej dostępna. Pierwszym był stopniowy przyrost liczby ogłoszeń przy niewielkim zainteresowaniu procedurą do 2020 r. Obowiązujące wówczas regulacje prawne zniechęcały część dłużników, którzy w innych okolicznościach zapewne zdecydowaliby się na bankructwo.


W 2020 r. weszły w życie nowe przepisy, które uprościły dostęp do upadłości konsumenckiej osobom, które przyczyniły się do powstania niewypłacalności. Wina dłużnika przestała być przeszkodą w „nowym starcie”, a od jej stopnia zależne są raczej warunki ustalanego planu spłaty.
Efekty zmian w prawie widać było z opóźnieniem. Dopiero po udrożnieniu pandemicznych zatorów w sądach, liczba ogłoszeń o upadłości konsumenckiej wystrzeliła, stabilizując się na poziomie zbliżonym do 4,5-5 tys. przypadków kwartalnie. Spadek widoczny na przełomie 2021 i 2022 r. był tymczasowy i wynikał z wprowadzenia nowych procedur postępowania.
Trzeci etap to lata 2023-2024, w których dostrzec można stabilizację liczby bankructw osób fizycznych. Kwartalnie z opcji stworzonych przez prawo upadłościowe korzysta 5-5,5 tys. dłużników.
Portret bankruta w 2024 r.
Najliczniejszą grupą wiekową wśród ogłaszających upadłość konsumencką w 2024 r. byli czterdziestolatkowie (40-49 lat, 26,8 proc.). COIG wskazuje, że średni wiek bankruta wynosił w tym okresie 48 lat.


Najmłodszy upadły w 2024 r. miał 11 lat, a najstarszy – 96. Seniorzy (pow. 60 lat) stanowią nieco mniej niż jedną czwartą wszystkich bankrutów. Ponad 30 proc. ogłaszających upadłość to osoby młode, przed czterdziestym rokiem życia.
W pierwszej piątce województw o najwyższej liczbie upadłości znajdują się województwa śą쾱, mazowieckie, wielkopolskie oraz dolnośą쾱. W przeliczeniu liczby upadłości na 10 tys. mieszkańców pierwsze miejsca należą jednak do śą쾱go, kujawsko-pomorskiego, lubuskiego i łó쾱go.
Upadłości konsumenckie w 2024 r. według województw |
|||
---|---|---|---|
´óٷɴ |
Liczba upadłości konsumenckich w 2024 r. |
Procentowy udział w upadłościach ogłoszonych w 2024 r. |
Liczba upadłości konsumenckich w 2024 r. na 10 tys. mieszkańców |
śą쾱 |
3317 |
15,66 |
7,70 |
kujawsko-pomorskie |
1523 |
7,19 |
7,65 |
lubuskie |
692 |
3,27 |
7,12 |
łó쾱 |
1567 |
7,4 |
6,66 |
wielkopolskie |
2212 |
10,44 |
6,35 |
mazowieckie |
3281 |
15,49 |
5,95 |
dolnośą쾱 |
1631 |
7,7 |
5,67 |
zachodniopomorskie |
829 |
3,91 |
5,10 |
opolskie |
464 |
2,19 |
4,97 |
pomorskie |
1154 |
5,45 |
4,89 |
ɲń-ܰ쾱 |
630 |
2,97 |
4,66 |
łDZDZ쾱 |
1583 |
7,47 |
4,62 |
podlaskie |
473 |
2,23 |
4,17 |
śɾęٴǰ쾱 |
453 |
2,14 |
3,90 |
podkarpackie |
775 |
3,66 |
3,75 |
lubelskie |
598 |
2,82 |
2,98 |
Źół: Opracowanie Dz na podstawie danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej i GUS (ludność na 30.6.2024). |
W pierwszej piątce miast o największej liczbie ogłoszonych upadłości konsumenckich znajdują się Warszawa, Łódź, Kraków oraz Poznań.
2025 r. czasem stabilizacji?
Zbliżone wyniki w 2024 i 2023 r. mogą uzasadniać tezę, że zainteresowanie upadłością konsumencką ma pewien „organiczny” poziom, zbliżony do obserwowanych obecnie. Jeśli koniunktura gospodarcza nie ulegnie pogorszeniu, można spodziewać się stabilizacji liczby ogłoszeń także w kolejnych okresach.


Ten scenariusz zdają się także zapowiadać dane prezentowane przez Biuro Informacji Kredytowej. Wskazują one na poprawiającą się jakość portfeli kredytów dla klientów indywidualnych w każdej z podstawowych kategorii – zobowiązań gotówkowych, mieszkaniowych i kart kredytowych. Przynajmniej z tej strony nie nadchodzi zatem impuls, który mógłby znacząco zwiększyć liczbę dłużników w trudnym położeniu.