Otwieranie furtki dla promocji określonych rodzajów alkoholu jedynie wyzwala kreatywność marketingowców. Piwo jest napojem alkoholowym, koniec, kropka – zaznaczył prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny w rozmowie opublikowanej w piątek w "Rzeczpospolitej".


Prezes UOKiK ocenił, że słowem kluczem w dyskusji o problemie promocji i reklamy alkoholu, jest aktualny stan prawny, który należy dostosować do rzeczywistości rynkowej, społecznej, medialnej.
Odniósł się do pytania "Rzeczpospolitej", czy obecne regulacje dotyczące reklamy piwa – zwłaszcza w kontekście ich zgodności z zasadami zakazującymi kojarzenia reklamy z relaksem, sukcesem czy atrakcyjnością – są wystarczająco precyzyjne.
"Użycie klauzul generalnych pozwala objąć swoim zakresem liczne praktyki przedsiębiorców bez konieczności szczegółowej legislacji ad casum. Z naszych doświadczeń wynika, że wyzwaniem jest zaangażowanie organów ścigania w zwalczanie tego procederu. Z drugiej strony, tam gdzie prokuratura podejmuje działania, to ich skuteczność pełni bardzo dobrze funkcję prewencyjną. Dlatego myśląc o nowych przepisach, warto rozważyć całkowity zakaz reklamy alkoholu, bez wyjątków i podziałów na piwo, czy tzw. alkopopy" - stwierdził rozmówca "Rzeczpospolitej".
Dodał, że z doświadczeń UOKiK wynika, że bezwarunkowo należy doprecyzować zakazy odnoszące się do promocji i reklamy alkoholu. "Te ujęte w ustawie wymagają aktualizacji, aby odpowiadać na bieżące wyzwania rynku, w tym marketingu napojów alkoholowych. Przede wszystkim powinniśmy rozważyć ograniczenie udziału postaci rozpoznawalnych publicznie, w szczególności aktorów, muzyków czy influencerów w takich działaniach marketingowych. Postulujemy zakaz reklamy piwa w mediach społecznościowych czy w trakcie wydarzeń sportowych i kulturalnych. Chcemy też wyeliminowania marketingu opartego na budowaniu pozytywnych skojarzeń ze spożyciem alkoholu" - wskazał Chróstny. (PAP)
mmu/ ktl/