Dz

REKLAMA

Nawrocki na konwencji w Łodzi: jestem gotów, by stanąć na czele narodowego zrywu

2025-04-27 12:19, akt.2025-04-27 16:29
publikacja
2025-04-27 12:19
aktualizacja
2025-04-27 16:29

W niedzielne południe rozpoczęła się w Łodzi konwencja wyborcza popieranego przez PiS kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego. Według zapowiedzi sztabowców ma być to mobilizacyjny sygnał dla działaczy i sympatyków przed decydującą fazą kampanii.

Nawrocki na konwencji w Łodzi: jestem gotów, by stanąć na czele narodowego zrywu
Nawrocki na konwencji w Łodzi: jestem gotów, by stanąć na czele narodowego zrywu
fot. Sztab Karola Nawrockiego / /

W trakcie konwencji pojawił się, jako gość specjalny, prezydenta Andrzej Duda.

Duda: W wyborach prezydenckich zagłosuję na Nawrockiego; ich legalność jest w zagrożeniu

Prezydent Andrzej Duda podkreślił w niedzielę w Łodzi, że w nadchodzących wyborach zagłosuje na popieranego przez PiS kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego. Zdaniem głowy państwa, legalność wyborów "jest w zagrożeniu ze względu na te matactwa, których dopuszcza się druga strona".

Duda był gościem specjalnym niedzielnej konwencji wyborczej Karola Nawrockiego w Łodzi. Na trzy tygodnie przed pierwszą turą wyborów wsparł jego kandydaturę oraz mobilizował do głosowania na Nawrockiego, agitacji na jego rzecz oraz wspierania finansowego kampanii.

Prezydent w swoim wystąpieniu przyznał, że to niezwykle ważny moment dla Polski, bo – jak mówił - interes Rzeczypospolitej i obywateli, to najważniejsze, o co musi dbać prezydent. Dodał, że zbliżająca się do końca kampania prezydencka jest jednocześnie jego pożegnaniem z urzędem po 10 latach. W związku z tym dziękował za wsparcie, jakie otrzymał w czasie swoich kampanii wyborczych, podkreślał, że było one "nieocenione i niezwykłe".

Duda przekonywał, że razem z rządem Zjednoczonej Prawicy udało się zrealizować program, który zawierał - jego zdaniem - wiele elementów ważnych dla zwykłych ludzi, w tym program 500+, inne projekty społeczne i formy wsparcia dla rodzin oraz rozwój infrastrukturalny i sieci drogowej kraju. "Zrobiliśmy to razem. (...) Tym, którzy już o tym zapomnieli, mogę dać zapewnienie – naprawdę bardzo wiele się zmieniło. I to była zasługa ośmiu lat konsekwentnej realizacji programu" - zaznaczył.

Chwalił rządy ZP także za "wielkie zakupy zbrojeniowe" i rozpoczęcie modernizacji polskiej armii. "Słucham, kiedy (premier) Donald Tusk opowiada, tak jak ostatnio w Gnieźnie, że bezpieczeństwo Polski, które on buduje, będzie filarem. Daj Boże, żeby ten człowiek zrealizował zadania, które Polska wzięła na siebie i te kontrakty, które Polska w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy. Bo jak do tej pory cały czas nie widzę produkcji czołgów w Polsce K2 razem z Koreańczykami, która już dawno powinna była ruszać" - mówił prezydent.

Przywołał słowa b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 3 maja 2009 roku. "Patrząc wtedy na Polskę już od ponad roku rządzoną przez Donalda Tuska i jego stronników, powiedział, że jako prezydent będzie zawsze stał na straży tego, żeby Polska szła drogą demokracji, aby polskie państwo było silne, aby broniło słabszych i, żeby w Polsce zwyciężała uczciwość, a nie cynizm i draństwo. Dziękuję wam jeszcze raz, że to realizowaliśmy razem i miałem ten wielki zaszczyt, że mogłem to przez te wszystkie lata realizować, a dziś mogę tego także pilnować" – dodał.

Duda w trakcie swojego przemówienia kilkukrotnie krytykował obecny rząd i premiera Donalda Tuska. Wskazywał, że spada ściągalność podatku VAT, na przejęcie – jak mówił – siłą fizyczną mediów publicznych, zmiany kadrowe w Prokuraturze Krajowej, nielegalne jego zdaniem pozbawienie finansowania PiS oraz na zmiany w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców.

"Zastawiam się, czy budowanie pomyślności gospodarczej Polski będzie polegało na tym, że najbogatsi będą płacili mniejsze składki na ochronę zdrowia i ta ochrona będzie ograniczana, chociaż płacili będą na nią ci najubożsi? A i tak jej nie będzie w wystarczającym stopniu, bo spadną nakłady na służbę zdrowia z prostej przyczyny, bo po prostu braknie pieniędzy w budżecie, tak jak już brakło w zeszłym roku" - wyjaśnił.

W opinii Dudy, również legalność wyborów prezydenckich "jest w zagrożeniu ze względu na te matactwa, których dopuszcza się druga strona". "Czymże jest sytuacja, w której wtedy, kiedy jedna z izb Sądu Najwyższego – Izba Kontroli Nadzwyczajnej uznaje wybory, dzięki którym Donald Tusk i jego sojusznicy przejęli władzę w Polsce na mocy demokratycznych wyborów. I wtedy, jak zatwierdzała legalność wyborów izba była, jak najbardziej prawomocna i konstytucyjna. Ale potem powiedzieli +nie+, ona jest nieumocowana prawnie, niezgodna z konstytucją. Co to innego jest, jak nie cynizm i draństwo, jak nie hipokryzja" – podkreślał. Jego zdaniem, "to są wybory, których legalność jest w zagrożeniu". "Właśnie ze względu na te matactwa, których dopuszcza się druga strona. Na ten cynizm i draństwo, na mówienie, że Izba Kontroli Sądu Najwyższego jest nielegalna, a to ona musi zatwierdzić ważność wyborów. To są manipulacje, to są matactwa, które realizuje druga strona, kombinując na różne sposoby. Wiecie, co może temu zapobiec? Potężna frekwencja i zdecydowane zwycięstwo" – przekonywał.

Duda zaznaczył, że nasz kraj potrzebuje prezydenta poważnego i odpowiedzialnego, który będzie dbał o to, by Polska szła nadal drogą demokracji, rozumiał czym są polskie interesy. Według niego taki jest właśnie Nawrocki. Podczas swojego wystąpienia mobilizował działaczy PiS i sympatyków Nawrockiego.

"Nie tylko Karol musisz – to już mu powiedziałem. Stoję tutaj, żeby powiedzieć: wy musicie. Musicie się zmobilizować tak, jak zmobilizowaliście się w 2015 a potem w 2020 r. Musicie powiesić jeszcze więcej banerów, musicie wykonać jeszcze jedną rundkę po sąsiadach, jeszcze raz pojechać do swoich bliskich, znajomych i z nimi rozmawiać" - mówił.

"Miejcie odwagę wszędzie mówić te proste rzeczy, że trzeba bronić wolnych mediów, bo właśnie próbują je zlikwidować, pozbawić koncesji. Jak? Poprzez układy, z którymi walczyliśmy przez całe osiem lat" – dodał.

Duda powiedział też, że w Polsce nie może zwyciężyć cynizm i draństwo. "W Polsce musi zwyciężać uczciwość, trzeba zrobić wszystko, żeby tak było. Dlatego trzeba zrobić wszystko, żeby ponad 10 milionów ludzi zagłosowało na tego kandydata, który jest wspierany na tej sali, na Karola Nawrockiego. I to jest wasze zadanie" - oświadczył.

Ogłosił, że sam zagłosuje na Nawrockiego, bo wierzy, że jest to człowiek, który będzie dążył i będzie czynił wszystko, żeby Polska była państwem uczciwym, żeby Polska była państwem silnym, także na arenie międzynarodowej, który będzie budował relację euroatlantycką, który będzie politykiem mądrym. Zaznaczył, że Polska potrzebuje prezydenta poważnego i odpowiedzialnego, który będzie rozumiał czym są polskie interesy i który - przede wszystkim - "będzie budował Polskę opartą na uczciwości, a nie Polskę, która gdzieś się uśmiecha, kułakiem przysłaniając usta, i tak naprawdę uznaje, że tylko cynizm, draństwo i cwaniactwo jest sposobem na życie".

Przekonywał, że PiS "zachowało uczciwość, także w demokracji". Podkreślił, że on też szanuje reguły demokracji. Prosił, by "nie tylko poparli, ale wsparli" Karola Nawrockiego, także finansowo, gdy - jego zdaniem - "został pozbawiony jako kandydat środków w sposób nieuczciwy i nielegalny", a PiS nie jest w stanie mu pomóc, bo także ta partia została pozbawiona środków.

"Idźcie i wspierajcie, musimy zwyciężyć, musi zwyciężyć wolna i uczciwa Polska, niech żyje Polska!" – zaapelował do zgromadzonych na sali prezydent.

Prezes PiS: Stawką wyborów prezydenckich jest interes Polski

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podkreślił w niedzielę na konwencji wyborczej popieranego przez PiS kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego, że stawką zbliżających się wyborów prezydenckich jest interes Polski. Wskazał, że ten interes dotyczy zarówno jednostki, jak i narodu.

Jak wskazał Jarosław Kaczyński, stawką zbliżających się wyborów prezydenckich jest interes Polski. "Jest to interes rozumiany zarówno w odniesieniu do Polaków jako jednostek – do ich poziomu życia, tzw. portfeli, spraw najprostszych, ale także ważnych – ale również rozumiany jako coś, co odnosi się do wspólnoty, państwa, do przyszłości, do przyszłych pokoleń" – wyjaśnił.

W jego ocenie ten interes jest obecnie "na różne sposoby i w każdym wymiarze (…) stawiany pod znakiem zapytania, to wszystko jest kwestionowane". "Musimy na to odpowiedzieć" – podkreślił. Jak dodał, "w tej walce możemy zwyciężyć, ale musimy pamiętać, że musi się powtórzyć zaangażowanie w tę walkę, to jest nasz obowiązek".

Kaczyński wskazał, że Karol Nawrocki został wsparty przez szerokie środowiska społeczne. "Jeżeli chcemy wykonać nie partyjny, tylko narodowy, patriotyczny, polski obowiązek, to musimy się zaangażować. (…) Bez tego zaangażowania oraz całkowitej determinacji, nie uda się dokonać tego, co dziś jest dla naszej ojczyzny, Polski, absolutnie konieczne" – podkreślił prezes PiS.

Zapewnił jednocześnie o pełnym poparciu Nawrockiego ze strony Prawa i Sprawiedliwości."Zwycięstwo wymaga wysiłku, trudu, siły. Znakomitym przykładem tej siły jest nasz kandydat, Karol Nawrocki" – oświadczył. Zastrzegł, że nie chodzi wyłącznie o siłę fizyczną kandydata na prezydenta Polski. "Ale to także siła osobowości i charakteru, która jest dzisiaj potrzebna każdemu, kto ma stanąć na czele państwa i narodu oraz przeprowadzić naród i państwo przez naprawdę trudne czasy" – podkreślił.

Szef PiS Jarosław Kaczyński ocenił w sobotę, że koalicja rządząca sprzyja zmianie unijnych traktatów, co - w jego ocenie - oznaczałoby utratę polskiej niepodległości. Prezes PiS przekonywał na konwencji Karola Nawrockiego, że popierany przez tę partię kandydat na prezydenta "się na to nie zgodzi".

Kaczyński zabrał w sobotę głos na łódzkiej konwencji Nawrockiego. Zarzucił obecnej władzy, że sprzyja zmianie unijnych traktatów, co - zdaniem Kaczyńskiego - oznaczałoby utratę polskiej niepodległości.

"Kto zgadza się dzisiaj, na co nasz kandydat nigdy się nie zgodzi - na nowy traktat, który zlikwiduje polskie państwo? Bo oni ciągle mówią, że coś się tam toczy, ale tak naprawdę to nic z tego nie będzie, bo nikt się nie godzi. Ta pacyfikacja Polski, która w tej chwili trwa, jest po to, żeby polskie społeczeństwo, wystraszone, ogłupiałe, niemające dostępu do informacji po prostu nie zauważyło tego, że ten czas niepodległego polskiego państwa, polskiej wolności się kończy" - stwierdził Kaczyński.

Jego zdaniem metodą stosowaną w walce politycznej przez obecną władze jest manipulacja. "Manipulacja to działanie, do którego zachęcani są ludzie, ale jego cel nie jest im ujawniany. Tak rozumiana manipulacja jest przeciwieństwem demokracji" - ocenił, po czym stwierdził, że "oni zawsze byli tak naprawdę wrogami demokracji".

Kaczyński przekonywał też, że wyborcom należy uświadamiać, że przeciwnicy PiS chcą odebrać temu ugrupowaniu dorobek jego rządów; w tym kontekście wymienił m.in. politykę prospołeczną, w tym wprowadzenie 500+, naprawę finansów państwa, likwidację bezrobocia, politykę wielkich inwestycji i budowanie polskiej armii.

Nawrocki: Jestem gotów stanąć na czele narodowego zrywu

Karol Nawrocki w niedzielę w Łodzi zapowiedział, że jest gotów stanąć na czele narodowego zrywu, a siłą i nadzieją na normalną i bezpieczną Polskę są jego wyborcy. Kandydata poparł wprost prezydent Andrzej Duda, który wystąpił jako gość specjalny konwencji.

Konwencję kandydata obywatelskiego popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość współprowadził rzecznik PiS Rafał Bochenek, a mówcami oprócz prezydenta byli m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński i publicysta, b. prezes TVP Bronisław Wildstein.

Duda powiedział, że jako prezydent miał uczucie, że realizuje "dzieło Lecha Kaczyńskiego gwałtownie przerwane w Smoleńsku, które powinno być kontynuowane przez jego następcę". "Wiem, że kontynuator tego dzieła jest na tej sali. Powiedziałem Karolowi Nawrockiemu: Karol - musisz. Ale jestem tutaj także po to, żeby powiedzieć - wy musicie. Musicie się zmobilizować tak, jak to zrobiliście w 2015 i 2020 r. Bo nie możemy pozwolić na to, żeby zwyciężyły cynizm i draństwo" - powiedział prezydent.

Prezes PiS mówił z kolei o Nawrockim "nasz kandydat". "Nasz kandydat nigdy nie zgodzi się na nowy traktat, który zlikwiduje polskie państwo. Mamy świetnego kandydata. Jest atakowany ze wszystkich stron, ale te ataki to na moje serce miód. To człowiek zdecydowany, odważny, a takich nam trzeba. Taki jest Karol Nawrocki" - powiedział Kaczyński.

Podkreślał, że zwycięstwo wyborcze wymaga wysiłku, trudu i siły. "Znakomitym przykładem jest nasz kandydat – Karol Nawrocki. Nie mówię o jego sile fizycznej, która też się przyda, ale mówię o sile osobowości, charakteru, która będzie potrzebna temu, kto będzie musiał przeprowadzić naród przez trudne czasy. A czasy są trudne. Chcą nam zabrać wszystko. Nasz dorobek ekonomiczny, społeczny, ale też naszą wolność, godność, a wreszcie chcą nam zabrać nasze państwo – naszą niepodległość" - powiedział Kaczyński.

Sam Nawrocki prezesa PiS nazwał najskuteczniejszym politykiem w III Rzeczpospolitej.

"Decyzje Jarosława Kaczyńskiego kształtowały polską rzeczywistość po 1989 r., a jedną z tych decyzji jestem ja – stojący przed wami" - powiedział Nawrocki do zgromadzonych i dziękował za "odwagę PiS, by poprzeć kandydata obywatelskiego, który nigdy nie był członkiem partii politycznej".

"To znak, że najważniejsza jest Polska i obywatele będą mieli swojego reprezentanta w pałacu prezydenckim. W tej kampanii współpracują ludzie którzy są jednego wyznania. Tym wyznaniem jest Polska – bezpieczna i rozwijająca się" - powiedział Nawrocki.

"Kocham moją żonę. To kobieta czuła, ale też twarda i doskonale nadaje się do tej służby jako pierwsza dama" - powiedział Nawrocki zaczynając swoje wystąpienie i kierując te słowa do żony Marty, która razem z dziećmi była obecna na konwencji, a nawet wystąpiła z kilkuminutową przemową.

"Mój mąż zawsze dotrzymuje słowa. Zawsze mogę na niego liczyć. Z żelazną konsekwencją realizuje plany. Ja wybiorę prezydenta ponad podziałami. Będzie miał mniej czasu dla rodziny, ale wiem, jak ważna jest to praca dla państwa i będę go w tym wspierać. Od 20 lat czuję się przy nim bezpieczna i wiem, że Polska przy nim też będzie bezpieczna" - powiedziała Marta Nawrocka.

Nawrocki oświadczył, że do wyborów 18 maja "idzie po zwycięstwo dla Polski razem z wiarą i nadzieją, by udowodnić, że warto być Polakiem". O spotkaniu w Łodzi powiedział, że chociaż na spotkaniach z wyborcami w całym kraju widzi entuzjazm, ale to łódzkie jest dla niego wyjątkowe.

"Bo tutaj dzisiaj poparł mnie prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, nasz prezydent, który przez 10 lat dbał o państwo polskie i mu służył i jest ostatnią twierdzą normalności w państwie Tuska" - powiedział Nawrocki.

O zbliżających się wyborach prezydenckich Nawrocki powiedział, że będzie to wybór drogi, którą będzie podążać Polska i to nie za pięć, czy 10 lat, ale przez dekady. Mówił o zagrożeniu "domknięciem systemu przez zainstalowanie w pałacu prezydenckim zastępcy Donalda Tuska to zagrożenie dla Polaków, którzy marzą, by żyć z Polsce normalnej i bezpiecznej".

"Moja Polska to Polska bez nielegalnych imigrantów. To Polska nie ośrodków integracji, ale ośrodków deportacji dla tych, którzy chcą zniszczyć nasze bezpieczeństwo. Moja licencja na bezpieczeństwo to wypełnienie kontraktów zbrojeniowych, także tych, które nie podobają się Brukseli i dobrze wyposażona i wyszkolona 300-tysięcna armia. Zaprowadzę Polskę do pokoju, ale musimy się zbroić i budować potencjał Polski w NATO oraz rozwijać relacje z USA" - powiedział Nawrocki.

Do zebranych zwrócił się z pytaniem: "Czy jesteście gotowi oddać bezpieczeństwo Polski ludziom, którzy zlikwidowali 600 jednostek wojskowych, a linię obrony stawiali na Wiśle i twierdząc, że Polski Wschodniej nie ma i nie będziemy jej bronić?".

"Mój główny kontrkandydat wysłał już naprzód całą Polskę. Do końca kampanii naprzód będą wysłani wszyscy, tylko nie on sam. On w ratuszu albo gdzieś indziej w cieplarnianych warunkach będzie siedział za plecami tych, którzy się będą bić o Polskę. A ja nie proszę byście szli naprzód. Proszę - chodźcie ze mną. Niezależnie, z którą partią sympatyzujecie, wybory 18 maja będą wyborem między Polską bezpieczną i niebezpieczną. Ja was zabiorę do Polski bezpiecznej" - powiedział Nawrocki.

Dodał, że Polska marzeń to Polska bezpieczna w dniu codziennym, bez drożyzny i z zachowaniem zdobyczy socjalnych Zjednoczonej Prawicy.

"Potrzebujemy strażnika zdobyczy socjalnych rządu Zjednoczonej Prawicy i ja nim będę. Będę dbał o rolników, bo tyle Polski ile ziemi. Bronić tez będę polskiej gotówki i polskiej gotówki. Ze mną nie będziecie się bać. Będę waszym głosem i nie pozwolę wam się bać. Jestem gotowy by stanąć na czele narodowego zrywu, ale to wy jesteście siłą i nadzieją na normalną i bezpieczną Polskę" - powiedział Nawrocki kończąc swoje wystąpienie.(PAP)

jus/ bap/ js/

Źół:PAP
Tematy
Z kartą Simplicity od CitiBanku możesz zgarnąć odkurzacz Xiaomi Robot Vacuum S20!
Z kartą Simplicity od CitiBanku możesz zgarnąć odkurzacz Xiaomi Robot Vacuum S20!

dzԳٲ(35)

dodaj komentarz
einstachu
cytat: "W trakcie konwencji pojawił się, jako gość specjalny, prezydenta Andrzej Duda."

jeśli prezydenta, to raczej nie Duda. Może ta starsza, skrzecząca pani, albo młodsza doktora?
men24a
Będę głosował na Nawrockiego bo zna świat jak Cejrowski, podróże dookola świata nas kosztowały 800 tys ,i odwiedzenie 55 miejsc na swiecie wraz ze swoją sekretarką, nawet Hawaje zaliczył. Teraz z małżonką odwiedza w Polsce gminy .
Był ochroniarzem w sopockim Grand Hotelu, gdzie dbał o bezpieczeństwo - wymieniał. Pracę w hotelu
Będę głosował na Nawrockiego bo zna świat jak Cejrowski, podróże dookola świata nas kosztowały 800 tys ,i odwiedzenie 55 miejsc na swiecie wraz ze swoją sekretarką, nawet Hawaje zaliczył. Teraz z małżonką odwiedza w Polsce gminy .
Był ochroniarzem w sopockim Grand Hotelu, gdzie dbał o bezpieczeństwo - wymieniał. Pracę w hotelu określił jako "doświadczenie miłe i niemiłe.
Gdyby media w Polsce działały należycie, z alfonsa zrobiona byłaby miazga ale nie są
einstachu
Czyli dwa tefałeny, w tym jeden w totalnej likwidacji to mało?
harrytracz
Ja się jeszcze nie zdecydowałem. Ktoś z was też tak ma że próbuje wybrać ze wszystkich kandydatów i nie potrafi? Bo albo kandydat NIE MA swojego programu (są tacy) albo program wyborczy jest zbiorem ogólników albo tyczy się kwestii które nie leżą w kompetencji prezydenta?
Skoro mój glos jest taki ważny to chciałbym się chociaż
Ja się jeszcze nie zdecydowałem. Ktoś z was też tak ma że próbuje wybrać ze wszystkich kandydatów i nie potrafi? Bo albo kandydat NIE MA swojego programu (są tacy) albo program wyborczy jest zbiorem ogólników albo tyczy się kwestii które nie leżą w kompetencji prezydenta?
Skoro mój glos jest taki ważny to chciałbym się chociaż chwilę zastanowić a tu nie ma za bardzo w czym wybierać nawet.
tomitomi
Prezydent ma reprezentować Polaków , wobec innych nacji .
Ważne , jaka opcja go popiera , ale nie najważniejsza !
Poglądy , powinien mieć wyborcy .
Możliwości i prerogatyw ma niewiele - rząd parlamentarno -gabinetowy w RP.
p-o = pis odpada - socjalistyczni populiści .
Znowu , źle wybiorą - na bank ! , pewny jestem .
oilman
"Jestem gotów, by stanąć na czele narodowego zrywu" Nic to panu nie pomoże!:) Idzie tęczowa rewolucja, a pan Rafał jest jej WYKONAWCĄ!:)))
jarekzbyszek
Stein to piękny przykład wiejskiego elektoratu. "Bura suka" to wiejska wymierająca gwara. Stein nie zapomnij na noc, psa spuścić z łańcucha.
stain
Spoko. Gwara wymrze, tak samo jak wymrze (acz zapewne szybciej) elektorat złożony z rybek akwariowych gotowych np. umierać za Konstytucję po to żeby za chwilę afirmować podcieranie nią sobie tyłka. Poza konstytucją oczywiście są fikołki z uchodźcami, lgbtqerty+, aborcją, CPK, setką konkretów i wiele innych jawnie zaprzeczających Spoko. Gwara wymrze, tak samo jak wymrze (acz zapewne szybciej) elektorat złożony z rybek akwariowych gotowych np. umierać za Konstytucję po to żeby za chwilę afirmować podcieranie nią sobie tyłka. Poza konstytucją oczywiście są fikołki z uchodźcami, lgbtqerty+, aborcją, CPK, setką konkretów i wiele innych jawnie zaprzeczających przymiotnikowi "sapiens" w ich przypadku.
grzegorzkubik
jkl777 Weź ty się człowieku zastanów nad sobą i nie przynosić wstydu na Bankierze. Czemu dziś Polska rządzą indolencji ekonomiczni.
marok
To nie są indolenci ekonomiczni, to jest celowe działanie. Podam bardzo dosadne porównanie. W 2023 roku dług publiczny, liczony metodą unijną wzrósł o 180 miliardów. Pieniądze były praktycznie na wszystko.
W 2024 roku, gdy już rządziła PO. dług wzrósł o 320 miliardów, a np. na służbę zdrowia pieniędzy zaczęło brakować już w październiku.
To nie są indolenci ekonomiczni, to jest celowe działanie. Podam bardzo dosadne porównanie. W 2023 roku dług publiczny, liczony metodą unijną wzrósł o 180 miliardów. Pieniądze były praktycznie na wszystko.
W 2024 roku, gdy już rządziła PO. dług wzrósł o 320 miliardów, a np. na służbę zdrowia pieniędzy zaczęło brakować już w październiku. W Polsce odbywa się masowa grabież.

ʴǷɾąԱ: Karol Nawrocki

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki