Chrześcijanin uczy się żyć wszędzie tam, gdzie przebywa
Katecheza jest potrzebna w szkole dlatego, że chrześcijanin ma prawo w każdym środowisku życia otrzymywać pomoc w dorastaniu do chrześcijaństwa, a zatem nie tylko w domu i parafii, lecz również w szkole, w której przebywa dłużej niż z rodzicami i rodzeństwem.
Wiara to fundament mojego życia
Podstawą mojego życia jest wiara, która najpełniej przejawia się poprzez osobistą przyjaźń z Bogiem, któremu ufam. Tę przyjaźń pragnę wyrażać i umacniać w domu i w szkole. Szkolna katecheza pomaga w dorastaniu do dojrzałości wszystkim uczniom, którzy tego pragną. Brak katechezy w szkole mógłby sugerować, że więź z Bogiem i postępowanie zgodne z Ewangelią to wyłącznie prywatna sprawa. To normalne, że pogłębianie wiedzy o Bogu i człowieku oraz uczenie się miłości do Boga i człowieka ma miejsce tam, gdzie uczę się wiedzy o świecie oraz postawy wobec otaczającej mnie rzeczywistości. Tylko zintegrowanie jednej i drugiej wiedzy może sprawić, że osiągnę mądrość potrzebną do realizacji Bożego i mojego marzenia – by żyć w świętości i wolności.
Czas to rozwój
Uczeń I klasy liceum ogólnokształcącego tygodniowo ma średnio 36 godzin lekcyjnych. W tej sytuacji niektórzy stawiają pytanie: może lepiej byłoby zrezygnować z religii w szkole, gdyż wówczas dwa razy w tygodniu uczniowie kończyliby lekcje wcześniej i mieli więcej czasu... No cóż... Do pełnego rozwoju nie wystarczy znajomość biologii czy chemii. Potrzebny jest kontakt z Bogiem. Właśnie dlatego religia w szkole jest ważnym elementem rozwoju młodego człowieka. Czas warto zaoszczędzać, ale nie na tym, co pomaga nam żyć, lecz raczej na tym, co nam szkodzi.
Jakie katechezy i jaki katecheta?
Zaangażowanie w katechezę zależy od rodziców i katechetów oraz od samego ucznia. Nie wystarczy, że katecheta jest kimś dobrym i życzliwym. Równie ważne jest, żeby strzegł się naiwności, żeby był dynamiczny, pewny siebie, żeby fascynował uczniów swoją wiedzą, sposobem bycia oraz radością, jaką czerpie z chrześcijaństwa. Oceniana na katechezie wiedza nie powinna ograniczać się do przepytywania z katechizmu, gdyż wówczas uczniowie kojarzą sobie chrześcijaństwo z regułkami, a nie z fascynującą Miłością, bez której nie możemy być szczęśliwi. Modlitwa przed katechezą i na zakończenie powinna być wypowiadana własnymi słowami katechety lub uczniów. Modlitwa spontaniczna ułatwia osobiste spotkanie z Bogiem, a jednocześnie pomaga nam odkrywać nasze największe marzenia, pragnienia i aspiracje.
Mój wymarzony katecheta to ktoś cierpliwy i stanowczy oraz szczery i otwarty na pytania uczniów. To ktoś, kto delikatnie i odważnie przyprowadza mnie do Chrystusa.
* * *
Czy w takim razie powinno się zrezygnować z katechezy parafialnej? Oczywiście, że nie. Bardzo potrzebne są w parafii katechezy dla dzieci i młodzieży, które przygotowują do sakramentów oraz do małżeństwa. Konieczna jest też katecheza dorosłych, zwłaszcza rodziców, bo najłatwiej modlić się w rodzinie, w której wszyscy pogłębiają swoją więź z Bogiem.
Magdalena Korzekwa – uczennica, Boronów
Źół: