Rosną naciski na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, by przyjął warunki pokojowe zaproponowane przez amerykańskiego przywódcę. Trump może spotkać się z Zełenskim w Rzymie w sobotę, gdzie mają uczestniczyć w pogrzebie papieża Franciszka.
Źródło zbliżone do Steve'a Witkoffa, wysłannika USA, który był w piątek w Moskwie, przekazały, że zdaniem Trumpa ukraiński przywódca "naprawdę nie ma wyboru" poza zaakceptowaniem jego propozycji.
Trump grozi wycofaniem się w przysłym tygodniu z procesu pokojowego, jeśli nie dojdzie do zawarcia porozumienia - czytamy na łamach "Times".
Propozycja USA, zaprezentowana przez Witkoffa Moskwie i Kijowowi, według mediów obejmuje oficjalne uznanie przez USA rosyjskiej kontroli nad anektowanym Krymem oraz de facto uznania rosyjskiej kontroli nad obszarami na wschodzie i południu Ukrainy, zajętymi przez rosyjskie wojska.
Kontrpropozycja Europejczyków i Ukraińców zakłada, że rozmowy o kontroli nad terytorium mają zależeć od zawieszenia broni.
"Według Trumpa to terytorium zostało przejęte i tak już zostanie" - powiedziało źródło, zbliżone do Witkoffa.
"Porozumienie, które jest na stole, zakłada, że okupowane przez Rosję terytorium pozostanie okupowane. Rosja nie wycofa się z niego. Ta część jest niepodważalna" - przekazał rozmówca.
USA uważają, że w przypadku odrzucenia porozumienia przez Kijów wojna będzie przeciągać się miesiącami albo nawet latami, a Kijów będzie zależeć od Europy w kwestii finansów i dostaw uzbrojenia.
Źródło, pytane, czy to dla Zełenskiego moment typu "bierzesz albo nie", odparło, że według USA to raczej sytuacja "bierzesz albo bierzesz".
Trump: Krym pozostanie przy Rosji. Ukraina ma oddać 20 proc. terytorium
Krym zostanie przy Rosji - powiedział prezydent USA Donald Trump w wywiadzie dla magazynu "Time". Nie macie pojęcia, jak dużą presję wywieramy na Rosję, inaczej Rosja by nie rozmawiała - mówił Trump wcześniej, podczas spotkania z premierem Norwegii Jonasem Gahrem Stoerem. Trump stwierdził, że Rosja zaproponowała "duże ustępstwo" w postaci rezygnacji z wzięcia całego kraju.
Waszyngton twierdzi, że europejska opinia publiczna będzie przeciwna wysokim wydatkom koniecznym do wspierania ukraińskich wysiłków na froncie na tle nadchodzącej recesji, częściowo spowodowanej przez cła Trumpa - czytamy.
Według gazety Brytyjczycy i Francuzi próbują przekonać Trumpa do spotkania się z Zełenskim po pogrzebie papieża, by łagodzić napięcia. Włoski rząd uznał, że takie spotkanie mogłoby zostać odebrane jako niestosowne ze względu na okoliczności.
Z harmonogramu Donalda Trumpa wynika, że prezydent USA opuści bazylikę św. Piotra i uda się na lotnisko ok. godzinę po pogrzebie.
W piątkowej rozmowie z magazynem "Time" Trump powiedział, że "Krym zostanie przy Rosji" i ponownie obarczył winą Kijów za doprowadzenie do rozpoczęcia wojny. Zełenski odrzuca możliwość prawnego uznania okupacji Krymu, podkreślając, że byłoby to sprzeczne z konstytucją Ukrainy.
Według "Timesa" prezydent nie upiera się przy oficjalnym uznaniu przez USA rosyjskiej zwierzchności nad Krymem na danym etapie, lecz chce, by Ukraina zaakceptowała rosyjska okupację. (PAP)
ndz/ sp/