Konsumenci coraz chętniej sięgają po bezalkoholowe zamienniki trunków wyskokowych, a producentom nie brakuje na nie pomysłów. Rozwój kategorii blokują jednak przepisy, które nie nadążają za rynkową rzeczywistością - pisze w czwartek „Puls Biznesu”.


„Produkcja wina gronowego oraz aromatyzowanych napojów na jego bazie jest regulowana na poziomie Unii Europejskiej. Pod koniec 2021 r. przyjęto rozporządzenie, które precyzuje zasady odalkoholizowania i częściowego odalkoholizowania takich produktów. Dzięki temu warianty NoLo (nisko i bezalkoholowych - PAP) mogą być legalnie wytwarzane i w Polsce, i w całej UE. Problem w tym, że inne napoje winiarskie, czyli te, których produkcja w Polsce jest dominująca, jak cydry, miody pitne czy wina owocowe, podlegają krajowej ustawie o wyrobach winiarskich, a ta o wariantach bezalkoholowych milczy. W efekcie polscy producenci takich napojów nie mogą ich wytwarzać, choć rynek na nie czeka” — mówi cytowana przez gazetę prezes Polskiej Rady Winiarstwa Magdalena Zielińska.
, że bezalkoholowe i niskoalkoholowe alternatywa nie jest już tylko ciekawostką, to jeden z najsilniejszych trendów na rynku alkoholi. Analizy branżowe nie pozostawiają wątpliwości — w nadchodzących latach NoLo będzie odgrywać kluczową rolę. Polscy konsumenci chętnie testują nowości i coraz częściej wybierają lżejsze opcje, ograniczając spożycie alkoholu. W efekcie każda nowa propozycja z segmentu NoLo spotyka się z natychmiastowym zainteresowaniem. (PAP)
pif/ mhr/