

Narodowe Centrum Kultury zapowiedziało pozew wobec tygodnika "Wprost" w związku z artykułem pt. "Opłacanie swoich za publiczne pieniądze". Znalazły się w nim sugestie, iż NCK wspierało finansowo wybranych polityków, wydawców i strony internetowe.
"Narodowe Centrum Kultury wydawało pieniądze na książki Ryszarda Petru, lidera Nowoczesnej. Zapłaciło też za utworzenie istniejącego już działu kultura na portalu NaTemat.pl Tomasza Lisa" podał w niedzielę tygodnik "Wprost", zapowiadając na stronie internetowej najnowsze wydanie, które do kiosków trafi w poniedziałek.
W oświadczeniu przesłanym PAP dyrektor NCK Krzysztof Dudek podkreślił, że nie mogąc pozostać "obojętnymi wobec oszczerstw zawartych w tekście +Wprost+", Centrum przygotowuje pozwy cywilne o naruszenie dóbr osobistych oraz prywatny akt oskarżenia w związku z dokonanym zniesławieniem instytucji wobec autora tekstu i wydawcy tygodnika "Wprost". Złożony zostanie także prywatny akt oskarżenia w związku z dokonanym zniesławieniem instytucji.
Dzień Dobry!
— Tygodnik WPROST (@TygodnikWPROST)
"+Wprost+ dotarł do zestawienia wydatków i planu budżetowego Narodowego Centrum Kultury za 2015 r. Dokument liczy ponad 1000 pozycji. Jest to spis wszystkich wydatków NCK za 2015 r." rozpoczyna swój tekst tygodnik. "[] wybór działań programowych NCK dokonany przez autora tygodnika +Wprost+ jest rażąco tendencyjny i krzywdzący" podkreślił w oświadczeniu Krzysztof Dudek.
"Zawsze współpraca o charakterze programowym z licznymi mediami w Polsce pozostawała i pozostaje bez związku z ich linią i decyzjami redakcyjnymi. To samo dotyczy indywidualnej współpracy z dziennikarzami i publicystami" napisał dyrektor NCK, odnosząc się do zarzutów wspierania wybranych mediów.
Szef NCK wypowiedział się także w sprawie zarzutów wspierania wydawnictw Ryszarda Petru. "Stanowczo oświadczamy, że współpraca z p. Ryszardem Petru została nawiązana w 2012 r., tzn. na długo przed rozpoczęciem jego aktywności politycznej. Zaprosiliśmy p. Ryszarda Petru jako przewodniczącego Towarzystwa Ekonomistów Polskich do eksperckiego skomentowania książki dla dzieci prezentującej podstawy ekonomii" podkreślił Krzysztof Dudek.
"Narodowe Centrum Kultury było wielokrotnie kontrolowane zarówno przez instytucje ministerialne, jak i państwowe instytucje kontrolne. Na skutek różnych fałszywych donosów mieliśmy kontrole lub byliśmy proszeni o wyjaśnienia m. in. przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Najwyższą Izbę Kontroli, a nawet Centralne Biuro Antykorupcyjne. Żadna z kontroli nie wykazała nieprawidłowości" napisał szef NCK.
Narodowe Centrum Kultury to państwowa instytucją kultury. Jej statutowym zadaniem jest podejmowanie działań na rzecz rozwoju kultury w Polsce. NCK realizuje działania z zakresu m.in. dziedzictwa narodowego, edukacji historycznej i patriotycznej oraz podnoszenia kwalifikacji pracowników kultury. Instytucja zarządza także Programami Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. (PAP)
tpo/