Strata NBP za 2024 rok wyniosła ok. 13,4 mld zł - podał portal Business Insider, powołując się na źródła.


"(...) 2024 rok był trzecim z rzędu, kiedy nasz bank centralny zanotował potężną stratę. Z ustaleń Business Insider Polska wynika, że sięgnęła ona ok. 13,4 mld zł" - podaje portal. Jak zaznacza BI, jeszcze pod koniec ubiegłego roku bank centralny w planie finansowym przewidywał, że ubiegły 2024 r. zakończy pod kreską, ale na poziomie 7,4 mld zł. Ostatecznie ujemny wynik okazał się blisko dwukrotnie większy.
Strata NBP oznacza, że znów żadne pieniądze nie trafią do budżetu państwa. Zgodnie z przepisami, jeśli NBP zanotowałby zysk, wówczas 95 proc. tej kwoty powinna trafić do państwowej kasy.
Tym razem informacje z NBP nie są jednak szczególnym zmartwieniem dla resortu finansów, bo Andrzej Domański, szykując budżet na 2025 r., nie założył w nim żadnych pieniędzy z banku centralnego.
Warto przypomnieć, co pisał główny analityk Dz Krzysztof Kolany: "W przypadku banków centralnych księgowe straty są w zasadzie tylko ciekawostką finansową".
"Choć banki centralne sporządzają takie same sprawozdania finansowe jak banki komercyjne czy przedsiębiorstwa niefinansowe, to interpretacja ich wyników jest odmienna. Przede wszystkim zarówno straty, jak i zyski są w znacznej mierze wynikami operacji księgowych i nie przekładają się na strumienie generowanej gotówki. Zresztą tę ostatnią bankierzy centralni wytwarzają sami, po kosztach druku i papieru. To właśnie monopol na emisję pieniądza gotówkowego (tj. monet i banknotów) jest głównym źródłem faktycznych zysków banków centralnych.
Jako ciekawostkę warto przypomnieć, że wynagrodzenie prezesa NBP Adama Glapińskiego wzrosło w 2024 roku o 4,1 proc. rdr do 1.379.946 zł brutto - informował Narodowy Bank Polski pod koniec marca.
KWS - BPL, PAP