Stopa bezrobocia w Unii Europejskiej w październiku wyniosła 8,3%, a w strefie euro spadła z 9,9% do 9,8% - poinformował Eurostat. W przypadku eurolandu był to najniższy odczyt od lipca 2009 roku.


ʲźԾowy odczyt był pozytywną niespodzianką – ekonomiści zakładali utrzymanie stopy bezrobocia w strefie euro bez zmian, na poziomie 10,0% (przed rewizją). W raporcie Eurostatu roiło się też od rewizji – w przypadku kilku krajów istotnie zmieniono dane za ostatnie miesiące.


Za to niezmiennie najwyższe bezrobocie wciąż panowało w Grecji (23,4%) i Hiszpanii (19,2%), a najniższe wartości tego wskaźnika odnotowano w Czechach (3,8%) i w Niemczech (4,1%). Stopę bezrobocia poniżej 5% odnotowano jeszcze w Niemczech (4,1%), Wielkiej Brytanii (4,7%) oraz na Węgrzech i Malcie (po 4,9%).
Polska z wynikiem 5,7% uplasowała się na 7. pozycji wśród 28 krajów Unii Europejskiej. Według Eurostatu pracy poszukiwało (i było gotowych ją podjąć) 981 tysięcy Polaków, a więc o 282 tysiące mniej niż rok wcześniej. Tak niskiej stopy bezrobocia BAEL nie odnotowano ani razu w 16-letniej historii tych badań.
Dane Eurostatu różnią się od statystyk podawanych przez Główny Urząd Statystyczny i rząd, gdzie podawana jest liczba bezrobotnych zarejestrowanych – czyli osób widniejących w ewidencji urzędów pracy.
Tak liczona stopa bezrobocia w Polsce wyniosła w październiku 8,2%, co było najniższym odczytem od 25 lat. W ewidencji figurowało wówczas 1.308 tys. bezrobotnych, a więc o 327 tys. więcej, niż wynika z badania aktywności zawodowej ludności (BAEL). Są najprawdopodobniej to osoby pracujące „na czarno” lub niezainteresowane podjęciem pracy.
Krzysztof Kolany