Po wojnie ta firma to będzie czyste złoto, szczególnie jak utrzyma się wojna celna na produkty rolne między USA a Chinami. No a na razie rządzą tutaj infa dotyczące wojny i nic na to nie poradzisz.
Na pewno jest bliżej niż dalej jej końca - ale jak daleko tego nikt nie wie. Ja średnio wierzę w mediacje Trumpa patrząc po tym co on wyrabia. Na początku jeszcze łudziłem się, że jak mu się nie udało z Zełenskim to dociśnie Rosję, no ale wyszło na to że gra do jednej bramki, tylko że tam stoi Zełenski razem z Europą i nie pozwalają mu strzelić gola.
Trump myślał, że tupnie nogą i Ukraina pokornie się wycofa, no ale nie ma on zbyt wielu narzędzi wpływu - sam powiedział, że nowej darmowej pomocy nie będzie, więc tutaj już traci dużo jego przydatność w oczach Ukraińców. Jedyne co zostaje to wsparcie wywiadowcze, no ale jednak ciężko się zgodzić na kapitulacje na tych warunkach tylko z powodu tego jednego czynnika. Zresztą to samo dotyczy Rosji - bez ostrych zagrywek typu embargo na ropę, nie ma jak jej zmusić do znaczących ustępstw.
Trump ma w zasadzie teraz trzy wyjścia - zabrać klocki i zostawić Ukrainę samej sobie, zwiększyć pomoc Ukrainie albo już otwarcie poprzeć Rosję w konflikcie np. poprzez zniesienie sankcji. No oczywiście jest jeszcze czwarte wyjście - czyli mozolne mediacje krok po kroku dążące do pokoju z którego obie strony byłyby w miarę zadowolone, no ale jakoś wątpię, że mu starczy cierpliwości. On już w zasadzie wyznaczył termin przydatności swojego zainteresowania - obchody z okazji 100 dni prezydentury, żeby miał się czym pochwalić.